Strona internetowa do zwalczania szkodników

Co to są śmierdzące robaki i dlaczego pachną?

≡ Artykuł ma 38 komentarzy
  • Alena: Kiedy widzę ich w mieszkaniu, mam szaloną panikę... nie...
  • Ilya: Tak, jestem facetem, mam 30 lat i strasznie się ich boję. Pamiętam, że siedzieliśmy...
  • Sofia: Latem w Ałmaty jest ich dużo. Zielonych nie widziałem, tylko brązowe...
Szczegóły na dole strony

Tak wygląda śmierdzący błąd

Smród, który często jest przypadkowym gościem miejskich mieszkań, jest naukowo nazywany tarczą drzewa. Jest to znany szkodnik roślin leśnych i ogrodowych, żywiący się ich sokiem i często prowadzący do śmierci całej rośliny. Powiedzenie „Mały pluskwa i śmierdzący” pochodzi właśnie od tych owadów, które słyną z nieprzyjemnego zapachu.

 

Dlaczego pluskwy pachną i jak z niego korzystają?

Prawdopodobnie wielu zastanawia się, dlaczego pluskwy śmierdzą i dlaczego potrzebują tego bardzo specyficznego zapachu. W rzeczywistości owady te mają dość dobrze rozwinięty zmysł węchu, który pozwala im dostrzegać i klasyfikować zapachy emitowane przez ich innych braci.

Nie tylko pluskwy śmierdzące, ale wszystkie pluskwy, nawet pluskwy wodne, mają specjalne gruczoły zlokalizowane z tyłu głowotułowia. Gruczoły te zawierają pachnącą ciecz, którą robak może wykorzystać w razie niebezpieczeństwa. Jest trujący dla innych owadów, może powodować skurcz, paraliż, a nawet śmierć, ale nie wpływa na samą insektę.

Pluskwy wykorzystują również swój zapach, aby znaleźć i zwabić odpowiedniego partnera oraz odstraszyć rywali o jedzenie lub samicę.

Aby zrozumieć, jak pachną pluskwy, musisz wyobrazić sobie zapach trochę zgniłego koniaku. Ten zapach stał się prawdziwym znakiem rozpoznawczym pluskiew (pachną bardzo intensywnie w dużych skupiskach, ale zapach kilku pluskiew jest bardzo trudny do wyczucia).

Pluskwy też mają zapach.

Ale najbardziej śmierdzącym błędem jest bug z drewnianą tarczą. Jego gruczoły wydzielają płyn, który pachnie kilka razy mocniej niż inne robaki.

To interesujące…

Pluskwa wykrywa osobę dokładnie po zapachu krwi, którą bardzo subtelnie wychwytuje. Ale gniazdo samych robaków jest wspomagane przez specjalnie wyszkolone psy, które są specjalnie wyszkolone do wąchania robaków. W USA jeden taki wyszkolony pies kosztuje ponad 10 000 dolarów i jest dobrym asystentem profesjonalnego tępiciela.

 

Kto nazywa się śmierdzącymi robakami?

Śmierdzący pluskwa (tarcza drzewa) ma długość ciała około 10-12 mm, owalny płaski kształt. Jak widać na zdjęciu, kolor smrodu może różnić się od jasnozielonego do żółtawego i brązowawego:

zielony smród błąd

Szary śmierdzący pluskwa (tarcza)

brązowy błąd smrodu

Warto zauważyć, że wielu krewnych tego gatunku jest dość jasnych i zauważalnych. Jak wszyscy przedstawiciele rodzaju, smród ma aparat do ssania i przekłuwania ust, który pozwala mu przebijać powierzchniowe warstwy łodyg i liści roślin i karmić się ich sokami.

W zimnych porach pluskwa drzewa wpada w rodzaj zawieszonej animacji, pozostawiając ją wraz z nadejściem wiosny. Kiedy ustali się mniej więcej ciepła temperatura i spod ziemi zaczną pojawiać się kiełki, śmierdzący pluskwa szuka stałego miejsca zamieszkania. Przede wszystkim pluskwy lubią przebywać na krzakach malin i agrestu, często zajmując modrzewie i olchy.

Natychmiast po przejściu do upraw roślin śmierdzą robaki kojarzą się i składają jaja.Po 2 tygodniach z jaj pojawiają się larwy, które również zaczynają aktywnie żerować i szkodzić roślinom. Larwy są podobne do miniaturowych postaci dorosłych, jednak przed całkowitą przemianą czeka na nie kilka wylinki z całkowitą zmianą chitynowej osłony.

Smród w mieszkaniu nie szkodzi osobie i wcale nie jest pasożytem domowym. Latem może przypadkowo wlecieć do otwartego okna, ale nigdy nie będzie w stanie rozmnażać się w takich warunkach.

Aby pozbyć się owada, który przypadkowo dostał się do domu, najprościej jest wyrzucić go na zewnątrz. Warto zauważyć, że martwy lub zmiażdżony robak śmierdzący będzie śmierdział jeszcze bardziej niż żywy.

Aby zapobiec wnikaniu osłony drzewa do mieszkania, wystarczy zastosować moskitiery okienne.

 

Różnorodność śmierdzących błędów

Rodzina tarcz ma wielu przedstawicieli, z których każdy ma swoje własne cechy. Te śmierdzące robaki są naturalnie nagradzane oryginalnym jasnym kolorem i krępym ciałem pokrytym gęstą skorupą.

Charakterystyczną cechą, która pomaga odróżnić śmierdzące robaki od innych, są występy na głowotułówce, które mają nieco prostokątny kształt. Z powodu tych występów pluskwa wydaje się jeszcze bardziej masywna i niebezpieczna, chociaż w rzeczywistości jest nieszkodliwa:

Tarcze mają specyficzne wypukłości na głowotułowia

Robak zwykle śmierdzi „ze strachu”, to jego naturalna reakcja obronna. Chociaż owady są uważane za gorzkie i bez smaku, ptaki chętnie je zjadają.

Zdjęcia przedstawiają kilka rodzajów pluskwiaków tarczowych, które mają wyraźny i silny „zapach”:

  • Palomena jest zielona. Ten piękny pluskwa wyróżnia się tym, że ma zielony kolor, który jesienią staje się czerwonawo-brązowy.Palomena zielony
  • Tarcza czerwononoga. Jeden z największych przedstawicieli rodziny (15 mm), jego korpus ma kolor starego brązu.czerwononoga tarcza
  • Tarcza jest dwuczęściowa. Jeden z nielicznych owadożernych owadów, z wielką przyjemnością zjada gąsienice i dlatego jest owadem pożytecznym.Dwustronna tarcza
  • Tarcza jagoda. Woli jeść te jagody, które są trujące dla ludzi (lulek lulka, kolcowój), nie odmawiając jednak porzeczek z malinami.Tarcza jagoda
  • Północny pluskwa krzyżowa. Na plecach bardzo piękny wzór, przypominający przerażającą afrykańską maskę.pluskwa krzyżowa

 

Reprodukcja owadów tarczowych i ich szkodliwość dla rolnictwa

Głównym pokarmem smrodu są soki z różnych roślin, wśród których jest wiele uprawianych i specjalnie uprawianych przez człowieka. Po tym, jak owad tarczowy osiądzie na roślinie, zaczyna szybko umierać i przestaje wydawać owoce.Naturalnie plaga pól i ogrodów przez takie owady przynosi znaczne straty, ponieważ porażone rośliny albo produkują mniejsze plony, albo w ogóle nie przynoszą owoców.

I dalej: Skoro pluskwy piją krew, czy mogą przenosić AIDS lub zapalenie wątroby od jednej osoby do drugiej? Zastanówmy się...

Każdy błąd ma małą trąbkę, za pomocą której dostaje pokarm. To urządzenie pomaga im z łatwością przebijać łodygi, liście lub owoce roślin i pić znajdujący się w nich sok.

Ślina pluskwiaków zawiera truciznę, którą uwalniają do roślin pod koniec posiłku. To on powoduje rozkład. Drapieżne robaki śmierdzące w ten sam sposób przebijają skórę gąsienic i dosłownie wysysają ich płynną zawartość.

Pluskwiaki śmierdzące składają jaja bezpośrednio na roślinach, na których pasożytują. Zwykle liczba jaj w lęgu nie przekracza 30-40, ale liczba ta może się nieznacznie różnić w zależności od gatunku. Wszystkie śmierdzące jajka mają oryginalny kształt, podobny do naczyń lub skrzyń.

Robak chroni swoje jaja

Obrońcy bardzo szybko rozwijają odporność na różne trucizny, którymi starają się ich zatruć w rolnictwie. Z tego powodu sami producenci insektycydów muszą stale ulepszać stosowane środki, starając się wyprzedzić owady co najmniej rok lub dwa i nie dopuścić do całkowitego zniszczenia plonów.

To interesujące…

Rozwój genetycznie modyfikowanej żywności jest częściowo spowodowany problemami w walce z pluskwami: łatwiej i szybciej uzyskać odmianę rośliny nieodpowiednią dla pluskiew niż hodować tę samą odmianę poprzez hodowlę lub stale rozwijające się nowe trucizny.
Główne niszczenie pluskwiaków ma miejsce w ogrodach i sadach, w domu nie pasożytują i nie rozmnażają się. Pod koniec lata, gdy pluskwy szukają dobrych warunków do zimowania, mogą przypadkowo wlecieć do mieszkania. Najlepszą (i humanitarną) opcją byłoby po prostu wypuszczenie błędu - nie gryzie on ludzi i nie może zrobić nic niebezpiecznego.

Walkę z tymi owadami insektycydami należy zwalczać wyłącznie w warunkach rolniczych, gdzie osłona drzew zagraża plonom roślin uprawnych, a jej liczebność jest dość duża.

 

Unikalny materiał filmowy: krycie pluskiew

 

Komentarze i recenzje:

Do wpisu „Kim są śmierdzące robaki i dlaczego śmierdzą?” 38 komentarzy
  1. Swietłana

    Ale to nieprawda, że ​​te robaki nie gryzą ludzi! Wczoraj mama została ugryziona w szyję. Mówi, że to było tak bolesne, jak ugryzienie przez bąka. W tym roku mamy strasznie dużo tych błędów, jaki jest tego powód? A w ogrodzie pękają pomidory, jabłka i gruszki!

    Odpowiedź
    • Elena

      Czy to ugryzienie jest niebezpieczne? Był brązowy.

      Odpowiedź
  2. Sabina

    Ohyda jest obrzydliwa! Bałam się ich od dzieciństwa! Teraz jestem po trzydziestce i mam dwójkę dzieci, ale te stworzenia wciąż mnie przerażają.Jeśli taki gość dostanie się do mieszkania, wpadam w panikę! Rozumiem, że taka reakcja to za dużo, ale nie mogę się powstrzymać. Zawsze zastanawiałem się, czy są ludzie, którzy mają taką samą niechęć do śmierdzących robaków?

    Odpowiedź
    • Anonimowy

      Są tacy ludzie - ja też nie mogę tego znieść. A tych stworzeń mam dużo na balkonie, chociaż są moskitiery. Co robić, nie mam pojęcia. Nie mogę się doczekać lata.

      Odpowiedź
    • Ilja

      Tak, jestem facetem, mam 30 lat i się ich boję. Pamiętam, że siedzieliśmy z kolegami w parku, z drzewa spadł na mnie pluskwa, miałam ataki paniki z histerią, potem pisnęłam jak ostatnia zasmarkana dziewczyna. Przyjaciele się ze mnie śmiali, ale nie mogę nic z tym zrobić, są dla mnie bardzo obrzydliwi, chociaż jem kolendrę))

      Odpowiedź
      • Alyona

        Kiedy widzę ich w mieszkaniu, to mam szaloną panikę... Obudziłem nawet męża o 12 w nocy, krzycząc, że coś pełza mi po głowie... To był błąd. Brrr.

        Odpowiedź
  3. Yana

    Strasznie się ich boję. Gdyby na przykład wąż wczołgał się do mieszkania, zignorowałbym to)) Ale kiedy widzę tę obrzydliwość, zaczyna się panika. Tata zawsze je wyrzucał, a teraz mieszkam sama i wszystko jest bardzo problematyczne.

    Odpowiedź
    • Ulja

      Tak, Yana, ja też się ich boję. Fu, obrzydliwość!

      Odpowiedź
  4. Wiktoria

    Bardzo się boję. Zaczynam się trząść, chociaż możesz to po prostu wyrzucić przez okno. Potrząsa mną z obrzydzeniem. Przerażenie. Po prostu jednego takiego gościa przykryłem pokrywką, żeby nie przeszkadzać w życiu. A potem nie mogę nawet wyjść na balkon, ciągle się rozglądam.

    Odpowiedź
  5. Sabina

    Dzięki Bogu, nie jestem jedyny)) Podzielę się wspomnieniami ... W trzeciej klasie jeden kolega z klasy dał nam dziewczynom „ciemny”: wziął śmierdziel i pobiegł za nami po klasie, szturchanie jej w twarz. To był koszmar! Teraz mój mąż mnie przed nimi ratuje i nawet nie próbował mnie nimi straszyć, za co jestem mu bardzo wdzięczna.Mieszkam w Ałma-Acie i niestety mamy dużo tej obrzydliwości, bo. miasto jest „zielone”, a klimat pozwala im się rozmnażać ((swoją drogą, po przeczytaniu informacji na ich temat wydaje mi się, że mniej się boję.

    Odpowiedź
    • Anonimowy

      Jesteśmy też w Ałmaty iw tym roku mamy ich dużo w mieszkaniu. Jest koniec listopada i wszyscy się czołgają.

      Odpowiedź
  6. Powieść

    A nie wiesz, co robią zimą w domu? Nie mam pościeli, ale duże szare, gdzieś około 1 cm, jesienią wyrzuciłem 10 z balkonu. Wszystkie okna mają siatkę, wszystko jest zamknięte. Ale do tej pory od czasu do czasu już od 3 miesięcy wyglądają jak kamikaze z godną pozazdroszczenia częstotliwością pojedynczo i latają po pokoju lub czołgają się przez okna. Z czym można to połączyć?

    Odpowiedź
  7. Powieść

    Czytam komentarze. Postanowiłem doradzić, bo zdałem sobie sprawę, że wielu też ingerują w życie. Na przykład po cichu spokojnie (aby nie wzbudzać podejrzeń w pluskwie) biorę plastikową torbę i przykrywam ją ostrym ruchem ręki. Najważniejsze jest, aby zrobić wszystko szybko, aby niczego nie rozumiał, nie denerwował się i nie zaczął śmierdzieć. Najważniejsze, żeby nie zmiażdżyć go nawet w torbie, ponieważ z mojego osobistego doświadczenia jakoś śmierdzi przez zapieczętowaną torbę. Następnie musisz użyć tego samego opakowania, owinąć go i odwrócić na lewą stronę, ostrożnie przekręcić błąd, aby nie wyszedł. Więc wyrzuć to. Robię to, ponieważ mam kratki w oknach i problematyczne jest wyrzucenie go na ulicę, spłukanie w toalecie - może się wydostać. I to wydaje mi się najlepszą opcją. Chociaż moje pytania wciąż są aktualne. Ponieważ robale czasami rano pełzają o zmierzchu przez okna i przeszkadzają w zasypianiu. Skąd się biorą, jeśli u mnie wszystko jest czyste i zatkane - nigdy się nie dowiem ...

    Odpowiedź
    • Sabina

      Roman, powiedz mi, gdzie mieszkasz, że pojawiają się w twojej zimie? Cholera, nie życzyłbyś tego swojemu wrogowi... Dzięki za radę! Na moim przeszklonym i ocieplonym balkonie z zamkniętymi plastikowymi oknami też się pojawiły. Dosłownie każdego dnia wyciągano jeden błąd, aż do mrozu. Jakoś dostałem się do komody z dziecięcymi rzeczami, sortuję bluzki mojego syna, a wśród nich siedzi ... i porusza wąsami ... już zostałam odrzucona))

      Odpowiedź
  8. Niepłodność

    Mam też panikę od dzieciństwa, przede wszystkim nie lubię tych stworzeń. Już sam ich wygląd jest najbardziej obrzydliwy ze wszystkiego, co może być.

    Odpowiedź
  9. Wiktoria

    I po prostu nie mogłem tego zobaczyć zimą, ale wraz z nadejściem wiosny najwyraźniej wyszli ze stanu hibernacji, a teraz jest ich dużo! Zawsze zasysam je odkurzaczem, obrzydliwe jest dotykanie ich rękami. Chciałem kupić dla nich jakiś środek, ale niestety nie ma takiego środka, sprzedawcy generalnie są zszokowani, że można je znaleźć w domach... Mam głównie te szare śmierdzi, a jak siedzą na ubraniach to nie są zauważalne i dopiero pod koniec dnia inna osoba zauważa na tobie smród - i rozumiesz, że podróżowała po tobie przez cały dzień ... A ten brud może latać ((

    Odpowiedź
  10. Denis

    Mieszkam na wsi i mam z tym nie lada problem! Inwazja, nie ma innego wyjścia. Kiedyś lecieli ulicą, ale tej jesieni dosłownie okryli cały dom i weszli do środka. Myślałem, że znikną z zimna... Tak, nie było. Przez całą zimę latali po mieszkaniu (wyrzucałem nie więcej niż 10 sztuk dziennie) i obudzili się wraz z nadejściem wiosny. Teraz co najmniej 20-35 sztuk dziennie. zebrać! I nie możesz tego zmiażdżyć (śmierdzą), a wyrzucanie go za każdym razem na ulicę nie wchodzi w grę. Wymyśliłem własną metodę: wyjąłem mały słoik (spod dżemu), wlałem do niego detergent i wodę.Za każdym razem, gdy chrząszcz gdzieś usiądzie, otwieram słoik i po prostu przynoszę go od dołu. Zwykle same spadają, czasem trzeba je jakoś podpiąć. Tylko w ten sposób jestem zbawiony… Nigdy nie było takiego nieszczęścia. Co jeszcze zrobić - nie wiem. Może ktoś miał podobną sytuację, podziel się jak walczyłeś z tym stworzeniem?

    P.S.: Pluskwy nie są pluskwami, więc nie zauważają niczego z roślinności. Są w kolorze ciemnobrązowo-zielonym. W dzień mieszkają głównie przy oknach (siedzą na zasłonach/szkle/parapecie), wieczorami krążą przy żyrandolu. Pomimo tego, że zbieram w słoiku, trupy leżą wszędzie (oczywiście sprzątam dom). Dlaczego spadają? Ponieważ nie zawsze jest to chęć pójścia po puszkę - łatwiej jest pokonać pantofelkiem.

    Odpowiedź
    • Igor

      Dzięki Denisowi. Przydatna rada. A dzisiaj odkryłem całą inwazję tych śmierdzących lasów. Musiałem pilnie zamknąć wszystkie okna w kuchni i balkonie (choć od wiosny były otwarte, ledwo zaciągnięte zasłonami). Mimo to pojawiały się z taką samą regularnością, z jaką je łapałem i wyrzucałem. Nie rozumiem, skąd pochodzą. Tutaj wydaje się, że wyczyściłem z nich cały balkon, po 2 godzinach wyszedłem zapalić - naliczyłem 6 sztuk nowych, nie przyglądając się zbyt uważnie! I śmierdzą - strzeż, aż do mdłości!

      Odpowiedź
  11. Sasza

    Cholera, właśnie zdjąłem pięciu braci z zasłon w ciągu dnia, a jest ich tak wielu, że nic nie szkodzi. Zabieram je też do toalety, jeden jednak wyszedł, ale to go nie uratowało. Krótko mówiąc, są to spokojne owady i nie należy ich miażdżyć.

    Odpowiedź
  12. Serg

    Odcinam dno poltorashki i zbieram je w poltorashce ... Jeśli pluskwa siedzi na suficie, to przynoszę do niej poltorashkę od dołu, on sam w nią wskakuje. Po prostu wyrzucam to na ulicę i to wszystko. mieszkam w lesie

    Odpowiedź
  13. Dmitrij

    Pozdrówcie wszystkich. Kiedy wróciłem do domu, ich góra. Napadałem na nich przez dwa dni, wszyscy zginęli.Tylko wtedy, gdy marynowanie w domu nie może być.

    Odpowiedź
  14. Michał

    Widziałem program telewizyjny, okazało się, że te śmierdzące śmierdzące jedzą stonki ziemniaczanej i jej larwy! Dlatego zaczęto je importować specjalnie ...

    Odpowiedź
  15. Irina

    W domu przeglądałem rzeczy w szafie i dlatego zobaczyłem: czołganie się na koszulce, tak małej, no, mniej więcej wielkości muchy. I ciemnobrązowy, nawet trochę czerwony. Nie wiem co to jest.

    Odpowiedź
  16. Elena

    Chłopaki, to jest po prostu okropne! Ich, cóż, mam na myśli śmierdzący, tylko wojsko. Mieszkam w Soczi, nie mów nikomu - każdy ma podobny problem. Jakieś rady, jak się ich pozbyć? Ostatnio ogólnie wpadłem w jedzenie, ale nie zauważyłem i zorientowałem się, myślałem, że zwariuję.

    Odpowiedź
    • Anonimowy

      Najlepszym lekarstwem na ból głowy jest amputacja samej głowy. Mam nadzieję, że alegoria jest jasna?

      Odpowiedź
  17. SDR

    Jeden z nich mamy od 2 lat (a może są inne?). Szanujemy go (ich). Po pierwsze, w mieszkaniu nie było ciem i pajęczyn. Po drugie, kiedy leci wokół żyrandola i dotyka sufitu, wtedy okazuje się taka melodia, fajnie się jej słucha. A on (oni) nie wspina się do nas.

    Odpowiedź
  18. Olga

    Tego lata mieliśmy całe hordy tych stworzeń na naszej daczy w Starym Oskolu. Strasznie się ich boję. Jeśli ktoś wie, powiedz mi jak się ich pozbyć?

    Odpowiedź
  19. Katarzyna

    Mamy ten sam problem, moja mama nie spała całą noc, naliczyła 30 sztuk. Walczyłem z nimi przez kilka tygodni, decyzja o „schwytaniu” tych stworzeń zapadła metodą „szturchania”. Bierzemy mopa wilgotną szmatką i zanosimy go na miejsce, w którym lecą, posłusznie siedzą na szmatce. Cóż, potem, jak każdy lubi: wypuścić go na ulicę, zmiażdżyć, spłukać w toalecie!

    Odpowiedź
  20. Soczi

    Co zrobić, gdy dziecko zjadło pluskwę?

    Odpowiedź
  21. Natasza

    Błąd rozprysnął się w oku dziecka. Czy to nie jest niebezpieczne?

    Odpowiedź
  22. Zwycięzca

    Czytałem jak Roman łapie pluskwy, żeby nie wzbudzać podejrzeń... 🙂 Pchnij parę razy na pluskwę perfumem czy coś w tym stylu - płyn zwiąże skrzydła, nie będzie mógł drgać, a problem odleci - a wtedy możesz, wzbudzając jakiekolwiek podejrzenia u tego gościa, spokojnie spędzić go w jakikolwiek humanitarny sposób.

    Odpowiedź
  23. Elżbieta

    Podobno wczoraj mnie ugryzł ((mieszkamy też pod lasem. A zimą byli, ale za mało, spali w kątach.

    Byli na wybrzeżu, aw szczególności w Soczi od kilku lat, zwłaszcza przez ostatnie dwa lata były po prostu ciemnością! Co tu piszesz, raz, dwa, 10 złowione - o niczym. Mamy ich setki, bez przesady. W domu jest ich kilkadziesiąt, jednak nie mamy parawanów, tutaj trudno o te okna w wynajmowanym mieszkaniu, a drzwi często są szeroko otwarte. Latem wieszam zasłonę na drzwiach i na siatkowym oknie, ale to niewiele pomaga. Już ich nawet nie łapię, to za trudne, odkurzam codziennie kilkadziesiąt, potem myję odkurzaczem, smród jest tego wart. Najważniejsze jest zakrycie garnków, w przeciwnym razie jedzenie się zepsuje. Suszysz rzeczy na ulicy, przywozisz je i tam siedzi kilka osób. Wieczorem szturchają żarówki, my też zbieramy je odkurzaczem. Siedzą na drzewach, na morwie jest ich dużo! Wczoraj włożyłem go wieczorem do ust razem z morwą, wypuściła jakiś śmierdzący żrący płyn, kącik ust był zdrętwiały, jeszcze trochę pali. Krążą pogłoski, że przywieziono ich do jedzenia gąsienic, które Amerykanie przywieźli do nas w bukszpanowym zagajniku (dużo bukszpanu zniszczyli), ale to tylko plotki. I dużo szerszeni. Skorpiony są małe i nie boimy się ich i nie zabijamy. A szerszenie są bardzo niebezpieczne.

    Odpowiedź
    • Anonimowy

      Tak, bukszpan był mocno uszkodzony, jeszcze nie urósł.

      Odpowiedź
  24. Tatiana

    Wczoraj też zostałem ugryziony. Miejsce ugryzienia zmieniło kolor na czerwony i nie znika, jakby zagryzł zęby.

    Odpowiedź
  25. Oleg

    Nie śmierdzi, pachnie jak kolendra.

    Odpowiedź
  26. Angelina

    Pamiętam, że jako dziecko mieszkałem w prywatnym domu. Małe miasteczko na Białorusi. Mieliśmy ogród. Cóż, są truskawki, maliny, zielenie. Od dzieciństwa nie mogę znieść tych pluskiew. Boję się ich okropnego, podłego wyglądu. Więc. Toaleta była na zewnątrz, wszystko było tak, jak powinno. A żeby się tam dostać, trzeba było przejść przez ogród. To okropne. Było ich dużo. Każda wyprawa do łazienki kończyła się histerią. Było też lato, nogi miałam gołe. Czasami stałem w pobliżu przez 30 minut i nie wiedziałem, jak się przedostać. W rezultacie po prostu głupio biegła z całej siły. Jak sobie przypominam, to zabawne. A potem to było naprawdę przerażające. O zapachu. To był biznes. Szedłem ulicą, a ta ciężka, śmierdząca artyleria leciała w moim kierunku. Siada na mojej szyi i bez zastanowienia posmarowałem go dłonią. Ahahahaha. Stoję i nie wiem co robić. Pobiegła do domu i szybko się umyła. Nigdy nie zapomnę tego smrodu zgniłego bimbru 🙂

    Tutaj ludzie piszą, że wlatują do domów, nie da się żyć. Mieszkałem w małym drewnianym domu. Jednocześnie nie było okien z podwójnymi szybami. Nie wiem. Nigdy nie widziałem ich w domu. I dzięki Bogu. Dom był moją fortecą i ochroną przed tymi potworami 🙂

    Odpowiedź
  27. Olga

    Mieszkam we Włoszech od ponad 10 lat, najpierw w Genui, w pobliżu morza nie było, a potem przeniosłem się do Werony, a poza miastem jest ich nierealistycznie dużo. Pewnie dlatego, że klimat jest bardziej podobny do naszego (sam pochodzę z Sum na Ukrainie, ale znam też dobrze Rosję i mam tam wielu krewnych). A tu już widziałem chrząszcze majowe - to po prostu prawdziwe słodziaki 🙂

    Odpowiedź
  28. Sofia

    Latem w Ałmaty jest ich mnóstwo. Nie widziałem żadnych zielonych, tylko brązowe. Mieszkam na pierwszym piętrze, jest dużo zieleni, gromadzą się na parapecie, leżą z podniesionymi łapami. Śmierdzą strasznie, nie wiem, co robić, poza czekaniem na zimę ...

    Odpowiedź
obraz
logo

© Copyright 2025 bedbug.expertevolux.com/pl/

Korzystanie z materiałów witryny jest możliwe z linkiem do źródła

Polityka prywatności | Warunki korzystania

Informacja zwrotna

mapa strony

karaluchy

mrówki

roztocza