Strona internetowa do zwalczania szkodników

Sprawdzone metody niszczenia pluskiew, które wykazały wysoką skuteczność

≡ Artykuł ma 8 komentarzy
  • Angry Fox: Po Nowym Roku 2021 pojawili się ci brudni krwiopijcy. Z...
  • Dmitry: Nie trzeba zatruwać karaluchów. Jeśli wybierzesz między pluskwami ​​a smołą...
  • Alena: Witam. Pluskwy pojawiły się gdzieś przed latem tego roku….
Szczegóły na dole strony

Rozważ kilka metod, które naprawdę pomagają całkowicie zniszczyć pluskwy w mieszkaniu ...

Chcesz wiedzieć, jak i jakimi środkami zwykłym ludziom, w obliczu problemu pojawiania się pluskiew w ich domach, udało się skutecznie pozbyć tych pasożytów? Poniżej znajdują się konkretne zalecenia i techniki, które rzetelnie dały pozytywny wynik. Obejrzyj i skomentuj na samym dole strony!

(Obok nazw znajdują się linki do odpowiednich artykułów na stronie, w których pozostawiono opinie na temat pomyślnego zniszczenia pluskiew w domu).

 

Specyficzne metody radzenia sobie z pluskwami?

Klava: 01.11.2016 o 22:24

Moja córka również miała pluskwy w wynajętym mieszkaniu. Umyli wszystko i włożyli do worków na zimno, a potem pomalowali wszystko, co się dało, farbą schnącą przez 3 dni. Ogólnie rzecz biorąc, kiedy wrócili do domu, przerażenie, ile pluskiew utknęło i umarło od zapachu farby. Okazuje się, że to horror, ilu ich tam było. Radzę wszystkim, ich pluskwy zniknęły.

 

Andrzej: 26.06.2015 o 14:40

Wpadłem w sytuację: pielęgniarka, Uzbek, mieszkała w domu, ciągnęła ubrania z pluskwami. Mama leży, nie można przeprowadzić przetwarzania.Wymyślił oryginalny sposób radzenia sobie z pluskwami ​​- okrył wszystkie łóżka folią ze swobodnie zwisającymi końcami. Okazuje się, że pluskwy nie mogą wspinać się po wiszącym pionowo filmie. Efekt - nie ma pluskiew, a te, które po karmieniu wpełzły pod materace i wpadły do ​​zrobionych w filmie kieszeni.

Wasia: 20.01.2017 o 18:05

Andrzej! Dokładnie dokładnie! To działa! Konieczne jest odsunięcie łóżka od ścian i mebli oraz owinięcie nóg taśmą lavsan. Robak nie może wspiąć się na lustrzany lavsan. Aby to sprawdzić polecam wrzucić złapane osobniki do plastikowej butelki. Wrzuciłem go do butelki po mleku lavsan. Więc stwierdziłem, że nie mogą się wydostać. To już inna sprawa, krążą straszne historie o pluskwach "superinteligencji" - podobno potrafią wdrapać się na sufit i stamtąd wyskoczyć na śpiącą osobę 🙂 Ale ja w to nie wierzę.

 

Tatiana: 26.11.2016 o 05:19

Kiedy na sofie syna pojawiły się pluskwy, sofa została wyrzucona. Pluskwy zostały zmiażdżone pod tapetą bez usuwania tapety. Następnie umyłem te miejsca ściereczką z mydłem. I na ścianach i na tapecie. Na szczęście robaki były tylko w kilku miejscach, w których odpadła tapeta, w okolicy, w której znajdowała się sofa. Dopiero wtedy zdjęli tapetę i wyrzucili. Minęło 6 lat i żadnych pluskiew.

 

Oksana: 11.11.2014 o 05:24

Dla tych, którzy desperacko chcą wydostać tych drani! (Miałem prawdziwe kłopoty 2 lata temu). Moje mieszkanie jest zawsze bardzo czyste, nie ma przeludnienia, a gdy na ciele dzieci pojawiły się czerwone plamy (ukąszenia), nawet nie wyobrażałam sobie, że mogą to być pluskwy. Ogólnie osobna historia, jak lekarze przez 3 miesiące leczyli naszą rodzinę z alergii… W ogóle znalazłem przyczynę czerwonych plam na kanapach, a potem naiwnie zdecydowałem, że pozbędę się tego łatwo i prosto .Mamo, nie wyobrażałam sobie nawet, że to będzie wojna! Wszystkie powyższe środki: aerozole, aerozole na bazie terpentyny, wynoszenie sof na zimno, pranie i pranie tapicerki kanap, wielokrotne przerabianie mieszkania (wszyscy udusili się z tych środków), generalne sprzątanie co tydzień, wspólne naloty na pluskwach z sąsiadami (jedno mieszkanie nie chce być przetwarzane - pijacy - źródło infekcji przez całe wejście! Wszystkie kłopoty pochodzą od nich) ... To był horror przez pół roku, po wszystkich zabiegach wszystko wróciło po 2 tygodnie... Krótko mówiąc, co mi pomogło. DO WSZYSTKICH z powyższych. Szczegółowo opisałem moje kłopoty w ten sposób, tk. Jestem osobą, która denerwuje się brudem, a robaki generalnie mnie zabiły. To moje lekarstwo, które jest już kompletnie szalone i nie śpi w nocy. Ostatnią rzeczą, jaką zrobiłem, było owinięcie WSZYSTKICH SOF W POLIETYLENIE. Ciasno! Nie zostawiając dziur! Kupujesz zwinięty (wystarczająco mocny) polietylen (okaże się wiele metrów, sam możesz obliczyć) i całą sofę lub łóżko, sofę w rozłożonej formie, jeśli tak śpisz, wraz z nogami owiń ją ten polietylen i mocno przymocuj (przyklej) w szwach. W kilku warstwach (nie szkoda) z szeroką taśmą klejącą. Te stworzenia nie mogą czołgać się po polietylenie i nie żyją na nim! I zrobiliśmy! Osiem miesięcy trzeszczały tak w nocy, podczas gdy te pasożyty ginęły na kanapach (cztery miesiące - nie pomogło, usunęli i znowu jest super! Wyszli, przerobiliśmy to jeszcze raz i zamknęliśmy), ale w końcu wszystko było dobrze! Naprawdę chciałem owinąć dolne mieszkanie polietylenem! Tutaj dobrzy ludzie, którym podaję taki szalony przepis. Powodzenia wszystkim w nierównej bitwie! Pójdę i opublikuję to na kilku stronach ... Słońce świeci jednakowo na wszystkich!

 

Lidia: 01.09.2016 o 13:55

Cześć wszystkim! Przez kilka dni zastanawiałam się, czy pisać, czy nie pisać o tym, jak pozbyłam się pluskiew. Metoda jest bardzo niebezpieczna i wymaga dokładności. Potrzebne więc będą: okulary do pływania - koniecznie (inaczej spalisz wszystkie naczynia oczne, a to jest ślepota), maska ​​​​konstrukcyjna (najlepiej), rękawiczki, szlafrok lub coś innego, szalik lub czapka, lampa powietrzna (jeśli masz 2 lub 3 pokoje, będziesz potrzebować 2 aerolamp), świece do nich i kwas octowy. Aerolampy powinny być duże, z dużą miską. Myślę, że wielu zdaje sobie sprawę, że przed ubieraniem należy zapakować wszystkie produkty, aż po liście herbaty i karmę dla zwierząt. Usuń rośliny z domu, a co najważniejsze - dzieci i zwierzęta. Ale nie dotykaj rzeczy, niech dywan również pozostanie na swoim miejscu. Kwas octowy zabija wszystko, pozbywa się roztoczy wraz z robakami. Dezynfekcję rozpoczynamy od zamknięcia otworów wentylacyjnych, aby mikrocząsteczki nie dostały się do sąsiadów. Zamykamy otwory wentylacyjne, dzięki czemu stężenie kwasu octowego będzie silniejsze. Załóż cały opisany powyżej sprzęt, zapal świeczkę w lampie aero, zalej kwasem octowym, postaw ją w pobliżu wyjścia (na korytarzu).

W tym czasie idź sam do łazienki. Po 10 minutach (rozgrzanie lampy zajęło około 4 minut) ostrożnie chwyć lampę za dolną część (jest gorąca) i przenieś ją do pokoju, trzymaj tam przez 10 minut, kładę ją również na sofie , gdzie znajduje się skrzynka na pranie, ale wysokość skrzynki powinna być wyższa niż sama lampa. Umieszczenie lampy w pudełku, pozostawiając sofę w pozycji wyprostowanej, a także 10-15 minut. Jeśli pluskiew jest dużo, zaleca się przetwarzanie szyfonów, każde pudełko przez około 3 minuty. Uważaj, aby rzeczy nie miały kontaktu z lampą (po prostu się przesuń). A pod koniec dezynfekcji umieść lampę na środku pokoju na 20-25 minut, w zależności od powierzchni pomieszczenia mam 18 mkw. Jednocześnie nie zapominaj o bezpieczeństwie: za każdym razem po zmianie lampy idź do łazienki lub na podest, dzięki czemu zadbasz o swoje płuca. W lampie kwas octowy wyparuje, trzeba go dodać.

Po całym zabiegu wyłącz lampę, wylej kwas octowy i wyjdź z pokoju, najlepiej na jeden dzień. Następnego dnia dokładnie przewietrz pomieszczenie i wytrzyj wszystko wszędzie, ale lepiej umyć, potrząsnąć dywanami lub zmoczyć dywany (tylko odkurzacz nie jest pożądany). Posprzątane i dopiero potem przywieźć do domu dzieci, zwierzęta, rośliny.Opisałem tutaj, że zaczynamy truć z korytarza, więc dbaj o sąsiadów. Jeśli zaczniesz od razu z pokoju, jest szansa, że ​​niektóre „ulubione pluskwy” zdążą udać się do sąsiadów. Lepiej zatruć wszystkich sąsiadów razem. Pluskwy pozbyłam się, a sąsiedzi też mnie otruli, został tylko jeden sąsiad, który na nic się nie zgodził, a pluskwy znów przyjdą. Zastanawiam się więc, czy nie lepiej na początku pozbyć się takich sąsiadów, a potem od pluskiew okazuje się, że łatwiej się ich pozbyć)).

I kolejna uwaga: pojawił się nowy rodzaj pluskiew. Miękki, ale bardzo wytrwały, po ugryzieniach nie ma czerwonych kropek na ciele, a na łóżku nie ma plam krwi. Nie boją się światła, przy elektrycznym oświetleniu czołgają się w górę. Zachowaj ostrożność podczas dezynfekcji, dbaj o siebie i życzę wszystkim powodzenia.

 

Fioletowy: 06.01.2016 o 21:32

Szukaliśmy, szukaliśmy, gdzie ukrywają się te pluskwy. Po przetworzeniu całego mieszkania przestali gryźć. Odkryto je zaledwie miesiąc później (nie wierz w to!) W doniczce z rośliną doniczkową w ziemi! Cały rój ((Martwe. I nigdzie nie jest napisane, że mogą być w takim miejscu!

 

Przystań: 04.11.2015 o 20:34

Ekaterina, otrusz się, tylko przegapisz czas. Fundusze sklepowe działają tylko na same błędy, a jajka pozostają. Ponad trzy lata temu w mieszkaniu mojej mamy otruto pluskwy, wezwano specjalistów, przyszła kobieta, rozcieńczyła proszek wodą z kranu i spryskała wszystko, co było możliwe. Powiedziała, że ​​ta kompozycja zabija wszystkich: jaja, larwy i dorosłych. Nie mieszkaliśmy tam kilka dni, chociaż kobieta powiedziała, że ​​możemy wrócić za kilka godzin. Od tego czasu nie pamiętamy pluskw, wszyscy zginęli. A moja matka na początku próbowała przynieść środki ludowe, więc dorosły do ​​przerażenia.Nie cierp, zadzwoń do dobrych specjalistów, oni ci pomogą. Ani meble, ani rzeczy nie uległy pogorszeniu, jedynym minusem jest uporczywy zapach, który potem na długo znika.

 

Zwycięzca: 29.03.2016 o 09:42

Chcę podzielić się moją historią o tym, jak ich pokonałem. Zostawiłem już mój komentarz, że ręce po prostu opadają, a wynik zero. A więc to mam: mieszkanie jest stare, sąsiedzi to „bardzo dobrzy ludzie”, pierwsze piętro. Porada jest bardzo prosta: cotygodniowe sprzątanie ogólne. Moja podłoga z dodatkiem wybielacza również wycieram wszystko co da się przetrzeć tą wodą. Wszystkie sofy i szafy są również przesuwane, aby wyczyścić podłogę, zwłaszcza wokół łóżka. Następnie obrabiam listwy przypodłogowe, opaski i sofy w fałdach. Gdzie wcześniej zauważyłem ich gniazda - Raptor od pluskiew, sprzedawany w każdym sklepie. Niewiele przetwarzam, więc raz szedłem. Ogólnie rzecz biorąc, jedna butelka na dwupokojowe mieszkanie wystarcza na dwa sprzątania. Wszystko zajmuje prawie dzień, ale warto. Teraz rezultat jest taki, że przy każdym sprzątaniu znajduję pod sofami martwe lub na wpół martwe robaki. Nie wiem skąd pochodzą, ale najważniejsze jest to, że nie mogą do nas dotrzeć. Od dwóch miesięcy moja żona śpi spokojnie, ja też. Powodzenia wszystkim, nie poddawaj się.

 

Wiaczesław: 02.12.2016 o 00:54

Może opowiem ci moją bałałajkę. Mamy pokój w mieszkaniu komunalnym w centrum Petersburga. Oddali go sami, wyprowadziłeś się po 3 miesiącach, powiedzieli, że zjadły je pluskwy. Zatruli ich, zdemontowali wszystkie meble i zniszczyli jajka, przenieśli się do schroniska na czas prześladowań. Ale nic nie pomogło. Pokój nie był naprawiony, tapety dawno odsunęły się od ścian (gdzie mieszkali za nimi). Parkiet też jest stary.

W rezultacie WSZYSTKO, co było w pokoju, wyrzuciłem, kazałem gazeli zabrać meble, książki, stoły itp. Następnie zerwali tapetę i przeprowadzili zwalczanie szkodników. Potem dokonywali kosmetycznych napraw i przez ROK (!) nikt tam nie mieszkał. Jak wiadomo pluskwy nie żyją tam, gdzie nie ma co jeść, czyli tam, gdzie nie ma ludzi, ale mogą wpaść w zawieszoną animację i pozostać w niej przez bardzo długi czas. Wprowadzili się więc nowi lokatorzy, a miesiąc później wyprowadzili się bez słowa i bez ostrzeżenia (nie wiedzieli też, że w pokoju były pluskwy). Spali na podłodze na grubym materacu. Wchodząc za nimi do pokoju, zobaczyłem ceratę na podłodze i pełzał po niej robak. Wszystko od razu stało się dla mnie jasne.

Podczas remontu parkietu nie wymieniano, a jedynie lakierowano. Po kolejnym pół roku usunąłem parkiet i wyrzuciłem go oraz przeprowadziłem zwalczanie szkodników. Potem zamówiłem podłogę laminowaną. Aby to zrobić, najpierw układa się płyty wiórowe, a wszystkie połączenia wypełnia się pianką montażową, pluskwy lubią żyć w stawach (tłumiarz mi to powiedział).

I tak okresowo nocuję w tym pokoju, nie ma tam jeszcze zbyt wielu mebli. Pluskwy uwielbiają drewno, a moje łóżeczko jest metalowe. Dopóki ich nie zobaczyłem i też ugryzłem, pah-pa-pa. Dlatego, aby ich pokonać, potrzebna jest globalna operacja.

 

Julia: 25.08.2015 o 13:04

Pluskwy są okropne! Kto ich nie miał, nigdy nie zrozumie udręki ludzi. Nigdy nie wiedziałem, co to jest. Krewni dokonywali napraw w swoim mieszkaniu, kupowali tanie materiały budowlane, a po pewnym czasie dostali pluskwy. Po ich przybyciu do nas, cztery miesiące później, pojawili się z nami. Gryzący horror jak pęcherze, okropne alergie, swędzenie jak trędowaty, koszmar. Tylko mnie gryźli, ale męża i dziecka nie dotykali.Krewni kupili narzędzie „Kat”, przetworzyli je na własną rękę, zniknęli z nich. Walczyliśmy ze środkami ludowymi, parowaliśmy sofy, kładliśmy je na balkonie, na zimno, odkurzaliśmy wszystko i myliśmy wszystko, czego nie robiliśmy. Ich nie ma! Pięć miesięcy później koszmar zaczął się na nowo. Znowu zaczęli gryźć. Krewni nigdy się nie pojawili. Wezwali specjalistę, przetworzył całe mieszkanie za 1500 rubli. Dopóki nie ugryzą. Chociaż w naszym domu przyszedł już na wezwanie, na dziesiątym piętrze, a my mieszkamy na szóstym. Biorąc pod uwagę, że pełzają przez wentylację, szczeliny, oczodoły, to kto wie, może ten horror znów się zacznie…

 

Anonimowy: 01.11.2016 o 08:13

Tak. Z tym samym problemem spotkałem się dwa lata temu. A ghule zjadły tylko mnie. Zatrute, ugotowane na parze i po chwili pojawiły się ponownie. W rezultacie wyrzucił sofę, dokonał poważnej naprawy. Wymieniłem wszystkie gniazdka, meble, ułożyłem podłogi z laminatu, kładąc polietylen i zalewając silikonem krawędzie. Nie pojawili się ponownie od dwóch lat.

 

Tania: 12.11.2015 o 12:43

Pojawili się znikąd, zatruli ich wszystkim, co możliwe. Rozwiodła się z mężem i wkrótce robaki zniknęły, podobnie jak jej mąż, bez śladu! Walczyli z nim bardzo ciężko. Teraz mąż mieszka z innym. Nie ma ciosów, spokoju w domu i nikt nie gryzie.

 

Pluskwy w mieszkaniu 1: 01.07.2015 o 18:37

Pluskwy pojawiły się w naszym mieszkaniu, pojawiły się po podróży i postoju w podejrzanym hotelu na kilka dni. I tam niczego takiego nie zauważyłem, po prostu wyczułem jakieś chemikalia na jednym z podłóg. Pomyślałem też: może coś zatruwają?

W ogóle to przynieśli i sami nie rozumieli, na co i ile. Znaleziono ukąszenia nie od razu. Po prostu coś swędziało, nie można było zrozumieć i dla niektórych niezrozumiałych punktów.Dopiero kilka miesięcy później, w nocy, obudziłem się z przerażeniem, że coś pełzało po nadgarstku. To był błąd. Odsuwając drewnianą listwę z łóżka, znalazłem tylko nagromadzenie odchodów pluskiew. Dziwne, jak mogły się tak szybko rozmnażać i nadal pozostawać niezauważone.

Oczywiście kupowaliśmy fundusze i to najdroższe. Wypełniony wszystko co się da, łącznie z materacem. Przez prawie dziesięć dni szliśmy spać w salonie, zachowując wszelkie środki ostrożności. Wszystkie ubrania zostały wyprane i wysuszone w suszarce elektrycznej w wysokiej temperaturze.

Wracając do sypialni, pod materacem stojącym pod ścianą znalazłem mnóstwo martwych ludzi. Ale życie w samym materacu trwało dalej. Pakowane w specjalne plastikowa torba z wewnętrznym zraszaczem zamówiona z Ameryki. Nie, nadal żyli nawet po miesiącu. Materac i rama łóżka (bardzo drogie, Francja, musiały zostać wyrzucone). Ponieważ materiał miał już czarne charakterystyczne kropki. Koszmar trwał 2 miesiące. Po prostu się nie wycofali. Poszli za nami przez gniazdka elektryczne do salonu. Nie pomogły nam specjalne proszki, opryskiwacze najnowocześniejszych firm. Wezwaliśmy profesjonalistów.

Wszystko pochlapane i przetworzone zostało wyniesione na balkon. Całe płótno trzeba było prać, w czarnych workach wiązano taśmą, a także oddzielano od innych rzeczy.

Zasłony, gzymsy, meble. Wszystko zostało przetworzone. Do mieszkania mogli wrócić dopiero po godzinie ósmej. Uczucie obrzydzenia, zmęczenia. Dwa tygodnie później zabieg powtórzono na wszelki wypadek. Potem zniknęli. Problem polega na tym, że współczesne pluskwy mają bardzo wysoką odporność i przetrwanie. Sami próbowaliśmy nawet śmierdzącego, paskudnego Karbofosa, którego na przykład w UE nie wolno używać w domach.Zginęli tylko ci, którzy konkretnie otrzymali produkt. Moja rada: zaufaj mi, nie pracuję w tej firmie i nie czerpię żadnych korzyści z tego komentarza. Jeśli tylko czujesz, że jest problem i zaszedłeś daleko, skorzystaj z usług profesjonalistów. Zgubiliśmy sofę, łóżko i materac, bo zacisnęliśmy, ale sami sobie nie daliśmy rady.

 

Anonimowy: 09.07.2016 o 00:53

Wydałem też cholernie dużo pieniędzy, wypróbowałem wszystkie środki jakie mam, wszystko wypełzło dokładnie po chwili. W końcu przeprowadziłem eksperyment: dostałem karaluchy. Po nich miesiąc później nie widziałem ani jednego błędu, karaluchy są ich głównymi wrogami, a rok później kupiłem pułapki na karaluchy, zniszczyłem je wszystkie. Karaluchy są znacznie łatwiejsze do usunięcia niż pluskwy. Teraz cieszę się szczęściem!

Nerd: 09/10/2016 o 11:37

Zgadza się, karaluchy jedzą wszystko, a także jajka pluskwy. Ale tylko jajka. Potrzebujesz więc 2 środków: karaluchów i czasu.

 

Olga: 07/10/2016 o 06:09

Witajcie koledzy cierpiący! Kolejny, że tak powiem, środek ludowy - mam prześcieradło przyklejone na obwodzie taśmą klejącą od owadów. Nie ten w formie filmu, ale w formie tekturowych płyt z klejem. Przez trzy dni cudownie się tego trzymają. Przez kolejny tydzień po prostu nie mogą wczołgać się na prześcieradło. Następnie musisz ponownie skleić. Ale nie powinno być żadnych szczelin, a im szersze prześcieradło, tym lepiej - aby ani poduszka, ani koc, ani ramię, ani noga nie wystawały poza obwód. Przynajmniej możesz chronić swoje dzieci i siebie przed ugryzieniami.

Na tym etapie odnalazłem spokój, spokój i możliwość spania w nocy. Może zagłodzę ich na śmierć. Zapadają w stan hibernacji w przypadku braku pożywienia. Ale jest tu żywa przynęta.

 

Termiczne metody walki

Kotyara: 28.11.2015 o 11:59

Spanikowałem też, gdy dowiedziałem się, że te pasożyty pojawiły się w moim mieszkaniu. Próbowałem wielu różnych środków, ale wydobyłem to tylko z generatorem pary. O dziwo byli tylko w jednym pokoju, z jakiegoś powodu nigdy do mnie nie przyszli, chociaż było na to więcej niż wystarczająco dużo czasu))

 

Inna: 12.12.2015 o 22:02

Nazywany służbą zwalczania szkodników, przetwarzany 2 razy. Jak były błędy, tak są. Kupiliśmy wytwornicę pary, rozkręciliśmy sofę, przeszliśmy przez wszystkie listwy przypodłogowe. Całkowicie zniszczony!

 

Elena: 14.11.2016 o 19:31

Rok temu znalazłem swędzące miejsca na ciele, dermatolog twierdził, że to ukąszenia pcheł. W domu są dwa koty - czyste, bez pasożytów. Po kilku dniach na białym prześcieradle pozostały plamy krwi ... Skryba, 100% pluskwy na kanapie. Poszycie jest wielowarstwowe, dużo rowków i fałd. Przeciągnęła sofę na środek pokoju, rozebrała ją jak najdalej, zerwała tylną boazerię i wyrzuciła ją. Uruchomiłem generator pary i powoli, milimetr po milimetrze, parowałem całą sofę, jednocześnie przeszukując wszystkie listwy przypodłogowe i korkowe wykończenia szafek i ścian. Zostawiłem to na jeden dzień, następnego dnia wszystko powtórzyłem - w domu było, jak w tureckiej łaźni parowej, gorąco i wilgotno - ale już od roku mieszkam spokojnie, a kanapy nie trzeba było zmieniać ))

 

Julia: 25.07.2016 o 00:20

Przeczytałem ogromną liczbę artykułów w Internecie. Są na zasłonach i na cokole. Kupiłem profesjonalny preparat 1 litr (trzeba go rozcieńczyć, nanieść opryskiwaczem ogrodowym). Kupiłem Reida i innych jemu podobnych i spryskałem go bezpośrednio na robaki. Pilnowali ich, nie spali do 4-6 rano. A potem kupiłem (oczywiście wydałem 52 tysiące rubli) włoski generator pary. Oto rzecz! Na wyjściu 120 STOPNI jest para! A te stworzenia na kanapie wzbiły się w górę! W każdym pęknięciu jest to konieczne.A kiedy maluch wykluł się z jajek (czerwony), wydostała się z gorącej pary, zmiażdżyła ją. Ogólnie nie szybko, ale wygrałem je! 2 sofy. Z dziecięcej sofy (meble modułowe) folia już się odkleiła, taka temperatura była wysoka. A teraz mam generator tylko do czyszczenia. To było zimą 2015 roku.

 

Wasia: 13.09.2016 o 05:14

Próbowałem wielu rzeczy, każde lekarstwo trochę pomaga, ale najskuteczniejszym lekarstwem, które w 100% zniszczy pluskwy, jest generator pary. Po prostu wprowadzasz strumień gorącej pary do siedliska robaków i natychmiast są gotowane (jak jajka na twardo).

 

Anonimowy: 19.01.2016 o 09:33

Jak pamiętam, gęsiej skórki... Moja mama mieszkała w hostelu, kiedy wróciła do domu, przeniosła te stworzenia razem z łóżkiem. Jedli tylko mnie, nie mogłem spać. Nie zorientowali się od razu, myśleli, że to alergia. Bez względu na to, co otruli, nic nie pomogło, tylko się pogorszyło, było ich dużo ((Pomogło tylko leczenie parowcem, wszystko zostało odparowane i dopiero wtedy te stworzenia całkowicie umarły. Rzeczywiście, nawet nie byś życzę tego swojemu wrogowi ((

 

Stosowanie środków ludowych

Lilia: 05/10/2014 o 15:09

Chcę opowiedzieć swoją historię. Jak radzimy sobie z tymi szkodnikami? Od razu powiem, że jest to bardzo długi proces, który wymaga cierpliwości. Ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że można je wprowadzić. Walczyliśmy też z pluskwami. Początkowo przeprowadziliśmy się do mieszkania, które odziedziczyliśmy po dziadku. Wszystko obwieszone dywanami, meblami z nieznanych lat. Remont planowano stopniowo. Jedna sala została uszlachetniona, jest bardzo widna, stale świeci słońce. Duży pokój ze względu na dywany, ściany i balkon jest bardzo ciemny. Błędy tylko mnie ugryzły.Jestem alergikiem i astmatykiem, skóra jest bardzo wrażliwa, pęcznieje pod wpływem wszelkich podrażnień.

Więc tylko mnie ugryzli, ale mój mąż mi nie uwierzył, wszystko rzucili na komary. Nie poprzestałem na tym, usunąłem wszystkie dywany ze ścian. A ponieważ podłogi są stare, dywan, który był na ścianie, położono na podłodze (lubię siedzieć na podłodze). Ale były ciągłe ugryzienia. Potem pewnego dnia zobaczyłem na ścianie robaka. Zadzwoniłam do męża, powiedział, że to tylko błąd.

Ogólnie rzecz biorąc, chociaż nadal rozumiemy, kto i co nas martwi, minęło sporo czasu. Rozmnażają się całkiem dobrze. Mieszkamy na 9 piętrze, w domu od 40 lat nie było remontów. W piwnicy zamieszkali gastrycy, których okresowo eksmitowano. Zaczęli szukać pomocy w Internecie. Dużo przeszukiwałem, bo w nocy po prostu nie mogłem spać. Boję się paniki przed owadami, a kiedy wciąż wiesz, kto i co cię gryzie, jest to nie do opisania.

I dalej: Katowi nie zabrakło energii przez tydzień i radośnie zabijał w ten sposób robale, nawet będąc w stanie wysuszonym

Spałem tylko w ciągu dnia. Jednocześnie mam koty, a nie jednego. I mam też astmę. Z tym wszystkim nie mogliśmy wyjść na tydzień, aby przetworzyć mieszkanie. Znalazłem przepis, który mniej lub bardziej nam odpowiadał, ale trochę go zmieniłem.

Zielone mydło - 4 części; terpentyna - 1 część; nafta - 2 części; woda - 12 części;

Zielone mydło rozpuszcza się w ciepłej wodzie, dodaje terpentynę i naftę dokładnie wstrząsając.

Terpentyna - 12 części; nafta - 6 części; alkohol denaturowany - 3 części; naftalen - 1 część.

Sposób aplikacji: umyj ciepłą wodą miejsca, w których znajdują się robaki i ich larwy, i nałóż jedną z tych kompozycji za pomocą pędzla.Ta operacja jest powtarzana przez kilka dni, aż błędy znikną.

Postanowiłem walczyć środkami ludowymi. Kupiłem trawę piołunową, włożyłem ją do worków w szafach z ubraniami. Zrobiłem napar z trawy (nie w workach) i tym naparem umyłem podłogi bez wyżymania szmatki, tak zostawiłem na noc. Raz.

Potem kupiłem mydło z terpentyną i smołą. Mąż zebrał terpentynę do strzykawki i wlał ją we wszystkie szczeliny. Do tego czasu wyrzuciliśmy wszystko z pokoju oprócz ściany. Nie spałem w pokoju. Przedszkole stało w fotelu i dywanie, który leżał na podłodze. Mieliśmy szczęście, że pluskwy mieliśmy tylko w jednym pokoju, który jest najciemniejszy w ciągu dnia. Pluskwy nie tolerują światła dziennego. Mąż, kiedy podniósł krzesło i wypełzły z niego pluskwy, dopiero wtedy mi uwierzył.

Potem chodzili z terpentyną. Pokój był zamknięty przez kilka godzin.

A w nocy pocierali mydłem ściany i podłogi. Mydło jest zmiękczane w gorącej wodzie. Aby uzyskać płyn, jak naleśniki: nie gęsty i nie płynny. Aktywność tych stworzeń rozpoczyna się po 2 nocach i przed świtem. Więc mój mąż i ja na początku trzeciego weszliśmy do pokoju, zapaliliśmy światło i zaczęliśmy ich zabijać. I tak codziennie przez dwa tygodnie, stale przepuszczane wodą z mydłem. Za każdym razem przygotowywane na świeżo iw gorącej wodzie. Potem dwa razy w tygodniu. Aromat jest nie do opisania, ale lepiej go znieść! Podłogi nie były myte, tylko odkurzane.

Chcę też powiedzieć, że dorosłe pluskwy są widoczne. Ale małe są bardzo trudne do zauważenia. Staliśmy pod ścianami przez pół godziny i przyglądaliśmy się. Jeśli spojrzysz szybko, nic nie widać, ale jak tylko zacznie się ruszać, możesz zauważyć ledwo widoczny punkt (najmniejsze są najbardziej paskudne, gryzą bardzo boleśnie, bo są głodne i trzeba się rozwijać).

Teraz mogę powiedzieć, że się go pozbyliśmy.Jak się okazało, nasz dom był całkowicie zainfekowany. I przyszli do nas od sąsiadów, którzy też po cichu otruli i rozprzestrzenili się na sąsiadów. Uważam, że nie należy się wstydzić i uciszać problemu, ponieważ pojawią się błędy. Należy je wydobyć razem z całym wejściem.

Powodzenia każdemu, kto spotkał się z takimi pasożytami! Byłbym zadowolony, gdyby nasza metoda pomogła komuś innemu.

 

Anastazja: 05.12.2015 o 03:48

Mieszkam w hostelu. Wpadłem na ten problem około 2 lata temu. Pluskwy pojawiły się w pokoju przyjaciela. To był koszmar! Walczyliśmy najlepiej jak potrafiliśmy. Aerozole nie pomogły. Zarówno tanie, jak i drogie. Wezwano tępiciela. Jakby zniknęli. Ale te owady wpełzły do ​​mojego pokoju. Walczyłem sam. Babcia uczyła. Użyłem 70 procent octu, hojnie wysmarowanych listew przypodłogowych, podłóg, szafek - wszystkiego, co było w pokoju. Zamknąłem pokój na jeden dzień. Przyszła i wywietrzyła. Trzy dni później zrobiła to od nowa. Dla pewności zrobiłem to trzy razy. Pomogło mi. Od półtora roku nie pamiętam tego problemu.

 

Natalia: 06.05.2016 o 09:43

W dzieciństwie wyprowadziliśmy pluskwy z piołunem. Lata męki skończyły się raz na zawsze po tym, jak raz położyłem świeży piołun pod materacem łóżka. Zrobiłem to po tym, jak powiedziano mi, że pomogła pozbyć się dużej liczby pluskiew.

 

Stosowanie chemikaliów

Jana: 08.11.2016 o 11:34

Dzień dobry wszystkim, którzy nadal walczą z tą plagą! Chcę podzielić się swoim doświadczeniem w zapasach. Nagle znikąd pojawiły się pluskwy. Albo skądś przyjechali, albo po prześladowaniach piwnic weszli na górę (wynajmujemy mieszkanie na 2 piętrze).Widziałem to na łóżku mojego ojca - po raz pierwszy zetknąłem się z tym błotem, na początku nawet nie rozumiałem, że to błąd, Internet pomógł zrozumieć rodzaje owadów. Horror nie znał granic! Ale trzeba coś zrobić, znowu ludzie, którzy zostawiają recenzje, pomogli. Tsifoks został poinformowany w sklepie - kupiłem go, po prześladowaniach przeczytałem, że czasami pluskwy rozwijają odporność na narkotyki. Mieliśmy szczęście - nie mieli odporności na Cyfox. Potrójne szczęście, że były tylko na kanapie, a nie znaleziono ich w pobliskich meblach. Ale mimo wszystko spryskała całe mieszkanie, każdy kąt, wszystkie meble, tapety od góry do dołu, bo lek nie pozostawia śladów, tylko zapach. Wyblakł w ciągu 3-4 dni. Sofa była najpierw marynowana, a następnego dnia wyrzuciła ją, marynowaną, aby nie rozproszyć larw i owadów po mieszkaniu. Przez dwa dni po marynowaniu kilka kawałków wypełzło i usiadło na tapecie. Natychmiast, na wszelki wypadek, zostały wykończone sprayem przeciw robakom. Czytałem, że nie działa na jajach pluskiew, ale wszystkie moje tapety były nasączone lekiem, więc nie miały szans. Zgodnie z instrukcją w razie potrzeby trzeba powtórzyć zabieg, dziś to tylko dwa tygodnie, powtórzyłem wszystko jeszcze raz w całym mieszkaniu, chociaż nie zaobserwowałem żadnych ruchów (na wszelki wypadek). Do tej pory nie pojawiła się ani jedna żywa istota. Myślę, że wygraliśmy! Ale i tak zmienimy mieszkanie, psychologicznie nie mogę być w tym okropnym pokoju, w którym wszystko się zaczęło. A dzięki Cyfoxowi wszystko się potoczyło! Radzę. Mam nadzieję, że twój problem nie jest odporny na ten cudowny lek. Powodzenia wszystkim!

 

Wiaczesław: 06.09.2016 o 06:58

Przez rok cierpiałem na pluskwy, kupowałem najnowsze wszelkiego rodzaju drogie produkty, spryskiwałem prawie raz lub dwa razy w miesiącu, ale pluskwy nie zniknęły na dobre. Przypadkowo natknąłem się na tę stronę i po przeczytaniu artykułów o tym, jak skuteczniej walczyć, zdałem sobie sprawę, że muszę połączyć środki. Ponadto zadzwoniłem do lokalnego centrum dezynfekcji szkodników, powiedzieli mi, że jeśli przez cały rok masz pluskwy w swoim mieszkaniu, jest mało prawdopodobne, aby cokolwiek innego ci pomogło, z wyjątkiem Tetrixa. I że używają go przy rzadkich okazjach, tak jak ja. Powiedzieli, że wystarczy bardzo ostrożnie potraktować całe mieszkanie tą trucizną, spryskać wszystkie przedmioty, od dołu, od góry, ściany, sufity, podłogi - wszystko. I szczelnie zamknij wszystkie drzwi, okna i wyjdź przynajmniej na jeden dzień z mieszkania. I właśnie to zrobiłem. Tylko dodałem podwójną stawkę do jednego litra wody, a nie tak jak było napisane w instrukcji. A do tego Karbofos, również podwójna norma, został dodany do tego samego szkła z Tetrixem. Przetwarzane raz w tygodniu przez miesiąc. I powiem ci, od trzech miesięcy nie ma pluskiew. Tak, w tym samym czasie najpierw pokryłem wszystkie pęknięcia w listwach przypodłogowych i dziury w ścianach, przez które przechodzą rury w mieszkaniu.

 

Ugryziony anonimowy: 08.04.2014 o 00:26

Mamy pluskwy od 2 lat, próbowaliśmy wielu rzeczy, ale to nie pomogło. Życie przez te 2 lata było po prostu PIEKŁEM! Przypadkowo natknąłem się na recenzję, w której facet opowiadał, jak skutecznie zabijał pluskwy za pomocą Medilisa Tsipera.Kupiłem 2 butelki po 50 ml i ze złości wrzuciłem wszystkie 100 ml do 3 litrowego kanistra, wyrzuciłem rodzinę z domu, odepchnąłem wszystko, wyposażyłem się w pełni do ochrony i zacząłem truć! Wziąłem pędzel 10 cm i jak ksiądz radośnie biegałem po domu w oczekiwaniu na cud, pracowałem na wszystkich ścianach, pęknięciach, meblach, ubraniach, podłodze, pchnięciu! ZAMÓWIŁEM WSZYSTKO, CO NIE JEST ZABEZPIECZONE Z ZAMKIEM! Siedzę teraz w respiratorze na kanapie przesiąkniętej „ukochanymi” pluskwami, a te łajdaki biegają wokół mnie w bardzo dziwny sposób, tańcząc i spadając! ) Jestem szczęśliwy! Teraz mam ochotę kupić 1 litr cypera i zrobić z niego cyper kąpiel, żeby ten święty roztwór wylać z węża po domu, żeby te pluskwy cierpiały jeszcze bardziej!

ps: żartowałem z kąpieli, ale remedium jest super, efekt widoczny gołym okiem 🙂

pps: Całuję wszystkich, którzy wymyślili tę cudowną truciznę! )

 

Siergiej: 04.02.2014 o 18:34

Była ta infekcja rok temu, nie wyobrażam sobie, jak się pojawiły. Przeczytałem cały Internet w górę iw dół, nie dzwoniłem do stacji sanitarnej, ponieważ mieszkanie jest wynajęte. Pozbyłem się wszystkich aerozoli, które są na rynku, wydałem dużo pieniędzy i nerwów i żaden nie pomógł. Potem kupiłem KARBOFOS na tacach ogrodniczych, kupiłem też respirator, ponieważ trucizna jest szkodliwa dla ludzi. Rozcieńczyłem lek wodą, 4 ampułki na 2 litry wody, i spryskałem wszystko tam, gdzie dostały się moje ręce za pomocą konwencjonalnego sprayu Mr. Muscle. Jeśli pluskiew jest dużo, możesz zmieszać lek Executioner z KARBOPHOSU (możesz go tam również kupić). Zamknął wszystkie okna i drzwi i poszedł na spacer na 12 h. Przyszedł i wywietrzył, zapach oczywiście zniknął szczątkowo w ciągu tygodnia, no cóż, lepiej niech śmierdzi niż gryzie. Ludzie radzili powtórnie przetworzyć po 2 tygodniach, nie zrobiłem, ponieważ miałem ich niewiele.A pah pah do dziś nie są. Cała procedura wraz z resperatorem kosztowała mnie 10 dolarów. Spróbuj, gorzej się nie pogorszy.

A tak przy okazji, po leczeniu nawet muchy nie wlatywały do ​​mojego mieszkania przez dwa miesiące, ale zupełnie zapomniałem o Prusakach, sąsiednich partyzantach. Wszystko, co czołga się i lata, jest martwe.

 

Maria: 05/02/2014 o 20:46

Pozbyłem się pluskiew za pomocą kurzu z Clean House. Przez długi czas nie mogłem zrozumieć, kto mnie gryzł, pojawiło się 8-12 ugryzień i o dziwo w ciągu dnia nie ugryzli mnie mniej, dlatego nie mogłem zrozumieć, kto ??? Wszyscy mówili, że pluskwy gryzą tylko w nocy (ludzie, wiedzą, że to nieprawda!) A potem pewnego wieczoru, rozkładając łóżko, zobaczyłam „pluskwę”, podbiegł mój mąż i od razu powiedział, że to pluskwa (ja nie nawet nie wiem, jakiego rodzaju pasożyty).

Rano poszedłem i kupiłem spray Clean House. Zatrute 3 razy: wynik zero, wydawało się, że stały się jeszcze bardziej żarłoczne. Nie spałam w nocy, bo mnie właśnie zjedli (męża i córki nie dotknęli), nawet spałam przy zapalonym świetle i to ich nie powstrzymało, nadal budziłam się cała pogryziona i bezczelnie czołgały się na poduszce i kocu.

Potem kupiłem kurz, poradziła mi sprzedawczyni, wziąłem prosty pędzel do malowania i brakowało wszystkich połączeń i szwów w sofie, tylnej ścianie i dnie, po czym posypałem listwy przypodłogowe i „pomalowane” paski na tapeta za sofą. Zajęło mi 2 paczki na pokój. Robiła wszystko przy zamkniętym oknie, potem zamknęła pokój i dopiero na drugi dzień weszła tam, posprzątała, tylko zostawiła kurz na listwach przypodłogowych. Spałem spokojnie przez tydzień, potem pojawiły się trzy kęsy - czekałem na to, bo przeczytałem, że nic nie bierze jajek i mogą pojawić się nowe robaki.Zrobiłem obróbkę ponownie, tylko z jedną paczką, właśnie umyłem listwy przypodłogowe i posypałem nowym kurzem i szedłem wzdłuż szwów sofy. Tym razem nawet nie poszli spać w innym pokoju, nie było już ugryzień. Kurz leżał na listwach przypodłogowych przez miesiąc! Hurra, minęły prawie dwa miesiące, wszystko jest spokojne!

 

Boha: 27.07.2014 o 06:48

Najpierw potraktowałem mieszkanie Kata, robaki zaczęły umierać. Pracowałem co 4 dni przez 2 tygodnie. Z trucizny i poszukiwania czystego powietrza zaczęli wspinać się na sufit i zasłony, a ja namoczyłem je tam pistoletem natryskowym.

Po 2 tygodniach Karbofos zaczął być używany, już pierwszego dnia użytkowania robaki wypełzły ze wszystkich pęknięć i zaczęły umierać na podłodze. Zatrułem je tylko w nocy i koniecznie zgaś światło, bo wychodzą w ciemności. Po Karbofosie zamknąłem pokój do rana, a potem wietrzyłem, a więc drugi pokój i kuchnię. Karbofos stosowałem 3 razy w ciągu tygodnia.

Wszystko jest czyste, nie jedno stworzenie. Ale szkoda pająków, one też umarły, są wrogami pluskiew, pluskwy wpadają do ich sieci i giną.

 

Elena: 17.07.2015 o 21:56

Mieliśmy pluskwy, 2 lata temu, wciąż mam koszmary! W ogóle gryzli nasze dzieci, przyjeżdżali do nas od sąsiadów. Wstaliśmy w nocy, zebraliśmy dzieci i poszliśmy do mamy. Niemal następnego dnia zaczęli z nimi walczyć. Ogólnie wszystko traktowali Karbofosem, prali całą pościel, ale to nie pomogło. Po 2 tygodniach ponownie wszystko z nimi przetworzyli, dodatkowo posmarowałem wszystkie łóżka i podejścia do łóżek wodą z mydłem, aby umyć ich ścieżki, a także rozłożyłem piołun tam, gdzie to możliwe, i w końcu pojawił się wynik. Wytępiliśmy je, ale wciąż pamiętam je z wielkim przerażeniem.

 

Ania: 20.04.2016 o 16:49

Pomógł mi szampon dla kotów i psów od kleszczy i innych stworzeń. Dobrze pachnie. Pluskwy były wszędzie, przede wszystkim w łóżku, w szczelinach płyt sufitowych i za listwami przypodłogowymi. Rozcieńczyła dużą ilość szamponu w wodzie do gęstej piany i zmoczyła łóżko, zwracając uwagę na miejsca, w których nagromadziły się pluskwy. Możesz rozpylać bezpośrednio z butelki ze spryskiwaczem. Piana przeszła przez szczeliny w płytkach, rozpryskując się na listwie przypodłogowej. Zmarli na ich oczach od tego szamponu. Spróbuj!

 

Alina: 23.10.2016 o 00:21

Witam, dzięki za pomysł na szampon. Kupiłem szampon – pierwszy, który przykuł moją uwagę w dziale Wszystko dla zwierząt. O szamponie napisano, że jest z pcheł i pluskwy ... Nie mówiąc, że ładnie pachniał, a nawet jakoś trujący. Ale chcę odnotować 100% akcji! Dzięki za pisanie o tym tutaj. Albo nawet płakać. Kiedyś czyściłem kanapy, rogi szmatą w rękawiczkach... Tyle martwych robali leżało w pół godziny. Ale potem, skądinąd, pojawiły się pchły. Jakiś rodzaj inwazji. Szampon nie działa na pchły. Kupię Raptor aerozol od kleszczy, pcheł i pluskwy... Uniwersalny, od wszystkich na raz. Dziękuję wszystkim, którzy tu publikowali i doradzali. Jesteście moimi zbawcami! A potem nie było nastroju. Również robaki gryzły się w nocy. Swoją drogą wyprasowałem sofy żelazkiem w najwyższej temperaturze oraz całą pościel i pościel. Radzę teraz również szampon, to prawdziwe zbawienie! Teraz dla profilaktyki nadal spryskuję cokół i wszystkie rogi z opryskiwacza.

 

Anonimowy: 19.11.2016 o 09:41

Denis, na 5 litrów wody 50 gram Forsytha. Wszędzie chybiono, za trzypokojowe mieszkanie zajęło 500 gramów. A potem zamknąłem wszystkie okna i drzwi, podłączyłem dobry piec - w mieszkaniu gdzieś od 50 stopni, może więcej. Potem wietrzyłem przez 8 godzin i nie myłem podłogi dłużej niż miesiąc. Wynik za jednym zamachem. Pozbyłem się go ponad 10 miesięcy temu.

 

Aleksander, 26 lat: 09.07.2015 o 08:02

Przywiozłem do domu pluskwę od przyjaciela, przez dwa lub trzy tygodnie byłem ugryziony. Mam trzyrublówkę, postanowiłem wezwać zespół rzemieślników, obrobili jeden z moich pokoi, gdzie w zasadzie byli jedynymi. Po przetworzeniu maksymalnie tydzień później zobaczyłem grubego robaka - zabiłem go! Potem nikt nie był widziany przez trzy tygodnie, nie ma nowych ugryzień ... Remedium był Fufanon, więc na razie chwalę i jestem zadowolony z wyniku. Tego samego dnia siedział już całą noc w pomieszczeniu, w którym rozpylano ten środek. I tak minął miesiąc, żywy, zdrowy, nic nie złapał. Super narzędzie, polecam! I zadzwoń do brygady po ubezpieczenie, w takim przypadku nie możesz oszczędzić pieniędzy.

 

Dobrze: 22.02.2015 o 18:05

Dzień dobry. Te pasożyty też mamy w naszym mieszkaniu! Czego po prostu nie otrułem: zarówno drobnej Mashenki, osławionego Geta, jak i Egzekutora i Raptora. Wszystko na próżno. Znajomy dał radę, jak pozbyć się tej infekcji. Przez ostatnie 3 miesiące spaliśmy spokojnie i robaki już nam nie przeszkadzają. Co zrobiliśmy: kupiliśmy bomby dymne z pluskiew. Na podstawie 1 sztuki na 14 metrów kwadratowych. metrów. W naszym mieszkaniu umieściliśmy 5 sztuk. Warcaby nie zostały umieszczone w kuchni i toalecie z wanną. Zamknęliśmy wszystkie okna i drzwi, żeby nie było przeciągu i zrobiliśmy wszystko zgodnie z instrukcją. Zrobili to rano przed wyjściem do pracy, o 8.00. O 17.15 wróciłam z pracy, w mieszkaniu prawie nie było zapachu. Następnego dnia w stacji sanitarno-epidemiologicznej kupiliśmy des. Rozwiązanie Extermin-F. To profesjonalne lekarstwo na pluskwy. Dzień po leczeniu bombami dymnymi wszyscy przetworzyliśmy dezinformację. oznacza (gdzie zwykle żyją błędy). Śpimy spokojnie już od 3 miesięcy. Nie ma pluskiew!

 

Katarzyna: 08.10.2016 o 16:58

My też mieliśmy pluskwy, dwa razy dzwonili na służbę, nie było sensu - pykały tam, pykały tutaj, przekręt na pieniądze.Zrobiłem generalne sprzątanie w domu, wyrzuciłem worek z odkurzacza, bo tam było wygodnie. Wszystkie ubrania wyprasowałem żelazkiem z parą w wysokiej temperaturze, włożyłem do zapieczętowanych worków, zapakowałem, kupiłem ochronny kombinezon jednorazowy, respirator, rękawiczki, wszystko spakowałem. Rozsmarowałem "karbofos" zgodnie z instrukcją i posypałem wszystko co było możliwe, każdą szczelinę. A wszystko to kosztowało mnie 1500 rubli. Wyszli z domu na cały dzień, wszystkie okna pozostawili otwarte do wywietrzenia. Był oczywiście smród, ale tak było lepiej niż z pluskwami. Dwa tygodnie później zabieg powtórzono (koniecznie w okresie dojrzewania larw). Teraz jest jak zły sen.

 

Wiktoria: 08.12.2016 o 02:32

Walczyliśmy z nimi przez 4 miesiące, zmieniliśmy 2 łóżka, dokonaliśmy napraw, ale wszystko było bezużyteczne. Dichlorvos, kat, specjaliści - zero sensu. Ale potem mąż otruł się karbofosem przez rok ciszą i spokojem od tych pasożytów. Po truciźnie dnia 4-7 pojawią się, wydaje się, że jest ich jeszcze więcej, ale są szaleni od trucizny. Tydzień później powtórzyli i w końcu robaki zniknęły.

 

Anonimowy: 31.03.2015 o 18:19

Jakoś te pluskwy zaczęły się u nas, w środku nocy wstałem napić się wody i znalazłem ją. Moja panika nie znała granic)) Tej samej nocy zabraliśmy z mężem sofę do kosza. Następnie, podczas 3 wizyt, spryskali całe mieszkanie dichlorwem - i robaki zniknęły.

 

Rusłan: 24.06.2015 o 02:29

W moim przypadku (dom piętrowy, sypialnie na piętrze) pomogło leczenie chemiczne. środki (czerwony dichlorwos, karbofos, proszek FAS, a nawet zwykła kreda z karaluchów) oraz ziele piołunu i wrotyczu pospolitego. Trawa została wypełniona pustymi przestrzeniami za szafkami i pod łóżkami, postawiona na półkach w szafach, na poduszkach i pod materacami.Chemia aerozolowa potraktowała pęknięcia w podłodze, w listwach przypodłogowych, gniazdach, złączach w łóżku (do obróbki trzeba było odkręcić, a następnie zmontować), pęknięcia pod szafkami, przystawki i złącza schodów itp. Suche chemikalia spryskiwano za listwy przypodłogowe, pod szafkami, szafkami nocnymi. Kredą posmarowano tylne ściany i dolne powierzchnie szafek, szafki nocne, spody stopni schodów, ściągi schodów, progi, futryny drzwiowe i okienne itp. Po zabiegu aerozolowym nie weszli do sypialni przez jeden dzień, drzwi zostały uszczelnione na obwodzie taśmą maskującą. Musiałem spać przez dwie noce w jadalni i przedpokoju, na kanapie i składanych łóżkach, na świeżo parzonej pościeli. Dzień później przewietrzyli sypialnie, w razie potrzeby przeprowadzili czyszczenie na mokro. Ale pozostawili suche chemikalia, a także trawę w miejscach trudno dostępnych dla ludzi.

Kłopotliwe, ale pomogło. Najważniejsze jest jednoczesne przetwarzanie wszystkich sąsiednich pomieszczeń. Koniecznie i sąsiedzi też, jeśli są, w tym samym czasie.

 

Zuzanna: 18.12.2015 o 03:06

Kup narzędzie „Cucaracha”. Wszystkim moim przyjaciołom, którzy napotkali taki problem pomogli! Wypełnij nimi całe mieszkanie, efekt na pewno nie potrwa długo. Produkt oczywiście ma specyficzny zapach, ale wszystko jest jak w instrukcji, a po 6-8 godzinach nie będzie zapachu. Powtórz po 2 tygodniach. Spotkałem się w trzech różnych mieszkaniach i ta metoda nigdy mnie nie zawiodła.

 

Anonimowy: 26.11.2016 o 03:20

Mam pluskwy w wynajętym mieszkaniu. Próbowaliśmy już wielu różnych leków, ale wydaje się, że są one odporne na wszystkie pyretroidy, a nawet leki zawierające cypermetrynę. Kreda „Mashenka” zabija ich, ale nie wszystkich. Tak samo jest z innymi lekami. Przed zakupem zapoznaj się z tabelami składników aktywnych i preparatów insektycydów.

A jednak konieczne jest ich przetworzenie, aby zmniejszyć ich liczbę i je zlokalizować.Jeśli masz ciepłokrwiste zwierzęta lub ptaki, daj je komuś, dopóki nie rozprawisz się z robakami. Nie torturuj ich ani siebie. Odejdź - albo ryzykujesz zatrucie, albo robaki zjedzą i rozmnażają się na nich.

Zaopatrz się w cierpliwość, przygotuj się na przezwyciężenie depresji - wszelkie robaki spuchnięte od ugryzień mogą w ciągu kilku dni doprowadzić do depresji z powodu impotencji.

Promem nie da się wszystkiego przerobić, ale to po prostu coś zepsuje. Opcji przeprowadzki i „czekania, aż umrą z głodu” lepiej nie próbować – ryzyko przewożenia ich ze sobą jest zbyt duże. Pluskwy są niezwykle wytrwałe, mają wiele różnych zachowań (niektóre gryzą w miejscach, które są prawie otwarte podczas snu, inne w miejscach zamkniętych, inne skaczą z sufitu, jeszcze inne gryzą nawet w ciągu dnia itd.). Dorośli bez jedzenia mogą przeżyć całe swoje życie – około 18 miesięcy. Zapłodnione samice mogą opóźnić ciążę i rozmnażać się, gdy dostępna jest żywność.

Warto również przeczytać: Jak zabić pluskwy w mieszkaniu?

I dalej: Sprawdzone metody niszczenia pluskiew, które wykazały wysoką skuteczność

Następnie zwolnij wystarczająco dużo miejsca w pokoju. W tym miejscu na podłodze musisz spać na dmuchanym gumowym materacu. Kupujemy specjalny nieschnący klej, na przykład NoRat, taki jak od myszy. Absolutnie nietoksyczny, ale tak lepki, że najlepiej zetrzeć go drobną solą stołową. Z wełny - tylko rozpuszczalnikiem lub benzyną. Taśmy na muchy są generalnie w locie – testowałem, pluskwy są w stanie je pokonać. Przyklej podłogę wzdłuż konturu taśmą papierową, nałóż warstwę tego kleju o grubości 2-3 mm na taśmę. Wszystkie pęknięcia i uszkodzenia podłogi wewnątrz tego konturu są uszczelnione taśmą maskującą. Jeśli podłoga jest ciemna, zastanów się, jak sprawić, by była jasna, najlepiej prawie biała (tak, nawet z folią).Napompuj materace i śpij na nich w takich konturach. Rano, jeśli są ukąszenia, przejrzyj materace i pościel, a czego nie widać - przynajmniej do wieczora w zamrażarce od -18 do -20. Opcjonalnie - piekarnik, ale jest wyjątkowo łatwopalny. Upewnij się, że wszystko zdąży dobrze zamrozić. Chodzi o to, że krew wewnątrz pijanego robaka zamarza i rozrywa go na strzępy. Sami to sprawdziliśmy - w jednym pokoju było „czysto” od 4 miesięcy.

Oznacza to, że sam jesteś dla nich przynętą. Nie ma innych przynęt na pluskwy! Wzorce zachowań pluskiew są bardzo różne, dlatego uważnie przeczytaj słowa „pomaga kontrolować liczbę pluskiew”. Oznacza to, że niektóre osoby naprawdę wejdą w przynętę, ale inne nawet nie zwrócą na to uwagi.

Zaleca się tutaj ubrania w jasnych kolorach i prześcieradła w jasnych kolorach. Prześcieradła - praktyka pokazała, że ​​rano zebraliśmy maksymalną ilość pluskiew z bordowych prześcieradeł. Ręczniki frotte są również skuteczne zamiast poduszek. Jeśli podłoga jest lekka i wokół jest nieodparty kontur, to przynajmniej małe i średnie robaki chowają się w ubraniach i pościeli. Trudno tak zwabić duże - trzeba poczekać około 1,5 miesiąca, aż zgłodnieją na tyle, aby zdecydować się na przekroczenie konturu. Trochę się trzyma, ale niewiele.

Moim zdaniem chemia jest nieskuteczna i ma szereg skutków ubocznych: alergie, senność, zwiększone wypadanie włosów, mogą być śmiertelne dla zwierząt.

Upewnij się, że mogą swobodnie dostać się do wnętrza konturu, skacząc z sof, stołów, innych mebli, ale z powrotem - tylko przez klej. Nawet głodne robaki nie skaczą dobrze w poziomie, a te 2-3 mm kleju są dla nich nie do pokonania.

Inną skuteczną metodą jest zwabienie pluskiew na sofy, a następnie owinięcie sof polietylenem, ale bez przerw.Odcinamy pomieszczenia, w których są, od reszty: paski kleju leżą na podłodze w pobliżu wyjść, a wzdłuż ścian, sufitu i nóg mebli - zwykła plastikowa taśma. Pluskwy ślizgają się po nim.

Jeśli nie ma barier i nie zostałeś ugryziony przez co najmniej miesiąc, możemy założyć, że miałeś do czynienia z pluskwami. Okres karmienia pluskiew wynosi od codziennego dla małych do 5-7 dni dla dorosłych, osób w wieku 30 dni. Pamiętaj, że 20% ludzi nawet nie czuje ugryzień. A robaki gryzą je i skutecznie się rozmnażają. Oddziel takie osoby, gdy sprawdzisz, czy błędy zostały lub już nie żyją.

Tego lata pozbyliśmy się już tych śmieci, ale wydaje się, że w październiku przyjechali nowi od sąsiadów. Już pytali, ale to naturalne, że sąsiedzi będą milczeć i raczej nie zgodzą się na zioła z pluskiew - raczej będą się bać starć i procesów sądowych. Najgłupsi obwiniają cię o wszystko, a nawet grożą.

Dobrze i źle, że w rzeczywistości nikt nie może niczego udowodnić. Przypadek, w którym właśnie się wprowadziłeś, a od kilku lat mieszkają tam setki pluskiew, nie możesz nawet tego rozważać - tak trudno ich nie zauważyć i nie wyczuć podczas oględzin mieszkania.

Życzę Ci siły i sukcesów w walce z pluskwami!

 

Irina: 13.05.2016 o 13:02

Nie wiem jak wy, ale Kat uratował mnie przed pluskwami. Bardzo długo nie mogłem ich wydobyć, to był jakiś koszmar... Trawiłem go katem z dwóch zabiegów. Najpierw wszystko przerabiałem, łącznie z rzeczami, a tydzień później robiłem to ponownie, ale tylko pęknięcia i kanapa z łóżkiem. Po pierwszym zabiegu znalazłem pod kanapą około 10 dużych robaków, nawet nie sądziłem, że jest ich tak dużo, myślę, że chowają się gdzieś w sofie. W ciągu tygodnia zobaczyłem jeszcze dwóch martwych. Tydzień później zauważyłem drobiazg, najwyraźniej były to pluskwy, które wykluły się ze szponów. Zrobiłem kolejny od razu.Nie szczędziła funduszy, rozcieńczała 3 butelki na litr wody zamiast dwóch. Zapach nie był mocny, meble się nie psuły... Od dwóch miesięcy śpię bez ugryzień i nie zaobserwowałem ani jednego robaka.

 

Anonimowy: 26.06.2016 o 05:23

Najskuteczniejszym lekarstwem jest phenaxine i jest bezpieczna, ale w dużych ilościach i przy prawidłowym stosowaniu. Podczas układania laminatu należy wlać fenaksin pod izolację, nie będąc zachłannym. Przy układaniu paneli na suficie, nie zachłannie, na każdy panel wlej phenaksin, łyżeczkę lub łyżeczkę do kawy. Przyklejając tapetę, nie będąc zachłannym, wlej phenaksin do kleju. Lub podczas malowania ścian wlej phenaksin do farby. Nie będąc zachłannym, wlej phenaxine do wszystkich kominów i wentylacji, dodaj phenaxine do farby okiennej od wewnątrz i na zewnątrz. Wykonaj wszystkie procedury tak szybko, jak to możliwe. Po zakończeniu wszystkich prac, nie będąc zachłannym, wlej phenaksin pod materac i od czasu do czasu go przewracaj. Poduszki należy zmienić. Wlej phenaksin do szafek na wszystkich półkach i przykryj proszek czystym papierem na wierzchu, na którym możesz położyć rzeczy. Dodaj łyżkę phenaksin do pralki podczas prania. Po około miesiącu zapomnisz o pluskwach, jak o koszmarze. Za miesiąc - bo do tego czasu umyłeś wszystkie rzeczy. Nie zapomnij pomalować okna od zewnątrz każdej wiosny, dodając do farby phenaksin bez zachłanności. Aby sąsiedzi nie czołgali się do ciebie przez siatkę otwartego latem okna. Powodzenia. Będzie musiał się ruszyć. Ale efekt jest niesamowity.

 

Jewgienij: 14.07.2014 o 10:52

Próbowałem karbofosu. Na początku pomogło, błędy praktycznie zniknęły, ale po 3 miesiącach pojawiły się ponownie. Wtedy przyjaciel poradził Gothowi. Chociaż cena nie jest tania, ale po 7 dniach zniknęły. W pełni.

Od zabiegu minęło sześć miesięcy. Nie ma pluskiew. Polecam.

 

Wiaczesław: 06.09.2016 o 04:51

Ludzie, nie traćcie pieniędzy na żadne nowe drogie produkty, w ciągu roku próbowałem prawie wszystkich nowych, że tak powiem, leków bezpiecznych dla człowieka, wydałem około 30 tys. Tak, nie twierdzę, populacja maleje, ale nadal pozostaje. W końcu kupiłem takie błoto jak Karbofos i Tetrix, są toksyczne i szkodliwe. Wziąłem maskę przeciwgazową od przyjaciela strażaka i spryskałem praktycznie wszystko w mieszkaniu, nie pozostała ani jedna nieobrobiona powierzchnia i we wszystkich pokojach jednocześnie. Obficie spryskany, tak aby wszystko było już mokre. I zmieniali się przez miesiąc: tydzień z Karbofosem, w następnym tygodniu z Tetrixem. Zrobiłem cztery zabiegi, myślałem, że sami umrzemy od tych trucizn, ale nie, wycisnęliśmy, ale od dwóch miesięcy nie było pluskwy. I tak przez prawie rok cierpiałem na różnego rodzaju narkotyki. Piszę szczerze, bo pluskwy to prawdziwa wojna i naprawdę trudno w niej wygrać i przetrwać, ale jest to możliwe. W ciągu roku przestałam spokojnie spać, jeść, myślałam, że sprzedam już mieszkanie za darmo i kupię kolejne. Teraz śpię spokojnie, ale czasami mam okropne sny i są w nich robaki.

 

Julia: 01/07/2017 o 03:08

Ludzie, jestem przerażony tym, jak cierpiałem z tymi pluskwami. Gryźli dzieciaki, po prostu zabijali je garściami na dzieciach, nie spali do rana. Spaliłem wszystkie nosogardzieli kwasem octowym, żeby nie ugryzły dzieci (zapach jest bardzo ostry)! Co tylko nie próbowaliśmy zniszczyć tych gadów! Zamówiłem nawet reklamowany odrzut szkodników - wszystko na nic. Ale potem jakoś natknąłem się na historie ludzi o Karbofosie, że wszystko z niego znika i wszystko w tym stylu. Ale nie odważyłem się zamówić, postanowiłem skonsultować się z mamą. I zasugerowała mi, że w ogrodzie też truci się Karbofosem, tylko on jest jak proszek i trzeba go rozcieńczyć. Wziąłem ten Karbofos, którego cena wynosi 30 rubli, i rozcieńczyłem całą paczkę 250 lub 300 gramów wody.Ogólnie rzecz biorąc, okazało się, że prawie się otrułem. Pamiętaj, że zabieg należy wykonywać w pomieszczeniu: okna powinny być lekko uchylone, części ciała powinny być całkowicie zamknięte (również włosy), na oczy założyć okulary, a na nos i usta maskę (przyjęłam Apteka). Musisz pracować wszędzie. Pracowałem z opryskiwaczem do kwiatów za listwami przypodłogowymi i wylewałem go bezpośrednio, tapicerowałem całe łóżko, za tapetą, sufitem, za szafkami - i kilka razy. Liczba pluskiew zmniejszyła się, ale postanowiłem nie rezygnować z tego - przetworzyłem po 3 dniach. A potem obficie spryskała Varan aerozolem. A teraz pah-pah-pa śpimy spokojnie przez 5 miesięcy.

 

Elsa: 04.09.2015 o 03:00

Z pluskwami ​​spotkałem się też po raz pierwszy w 2006 roku, kiedy wynająłem pokój w mieszkaniu komunalnym, byłem przerażony, ponieważ nigdy ich nie widziałem. Nie spałem całą noc, rano zapytałem sąsiadkę, powiedziała, że ​​nie ma ich w swoim pokoju. Kupiłem aerozol Combat, Dichlorvos, maść od krwiopijców. Spryskiwała wszystko, co mogła, namaszczała się maścią, wkładała piżamę, a nawet skarpetki. Było lato, otworzyłem okno i tak spałem. Błędy nie wystawały, a nawet zniknęły na tydzień. Okazuje się, że pobiegli do sąsiada: zaczęła ich truć, znów do mnie podbiegli. Powtórzyłem całą procedurę jeszcze raz, a oni już na zawsze uciekli, ponieważ było mnóstwo pomieszczeń, w których mogli się poruszać. Nawiasem mówiąc, aerozol Kombat powinien być dokładnie taki, który niszczy pluskwy, są różne.

 

Anonimowy: 25.08.2014 o 12:31

Pomaga, jak! Tydzień temu była inwazja krwiopijców (podobno jechali sąsiedzi), nakreśliłem z Maszą kilka linii wokół rookery i udawałem, że śpię.Godzinę później zapalił światło i zaobserwował następujący obraz: owady, które wyszły na polowanie w nocy, które stały w odrętwieniu, zamiast szybko postawić nogi, które w szalonym szaleństwie śmierci ledwo się czołgały, wpadając na nawzajem. Złapałem niektóre z tych ostatnich i położyłem je na stole do dalszej obserwacji, ale i tam nie pokazały nic zrozumiałego, stopniowo zanikały, kładły się na plecach, pojedynczo i ciągnąc coraz wolniej, wstydliwie łapy zmarł zgodnie z umową. W końcu, tracąc zainteresowanie mną, wysłano ich do popielniczki. A te, na których jeździło estońskie lodowisko, długo nie pozostawały w odrętwieniu, ale po prostu głupio się wyłączały, spadały i robiły masowy grób, najpierw na styku bocznej ściany sofy, a właściwie rookery, i wreszcie w ostatnim punkcie rejestracji - w brzuchu odkurzacza . Należy zauważyć, że ta walka nie jest pierwsza. Dwa lata temu przyszli do mnie ci „goście”, ale potem wpadłem w panikę, gorączkowo przeglądałem strony, przerażony beznadziejnością walki (podobno autorzy-pracownicy firmy, którzy jeżdżą i zatruwają te i tym podobne Zwierząt). I w końcu zdecydował się na „Mashenkę”, ale zaczął ten biznes i dlatego musiał walczyć dłużej, ale za 2-3 tygodnie całkowicie zniknęli. Jaka szkoda, że ​​nie pomyślałem o odcięciu kawałka kredy, wrzuceniu go do słoika i wrzuceniu kilku owadów do tej samej szafki z osobliwościami! Cóż, nie urodziłem się do takich badań, co możesz powiedzieć!

 

Oksana: 06.01.2015 o 01:07

Użyli Raptora z pluskiew, a potem przegapili wszystko z Maszą, jak napisano w artykule. Pomógł! Teraz raz w miesiącu smarujemy tę kredę, aby zapobiec listwom przypodłogowym za sofami.

 

pablo4es: 08.12.2016 o 20:55

Kto musi atakować pluskwami, bądź cierpliwy. Kupiłem mieszkanie w starym domu. Jechałem tam już w nocy, zacząłem wszystko myć, znalazłem pluskwy.Cała masa, do 4 rano biegałem z torbą i moczyłem te stworki rękoma. Następnego ranka obudziłem się - pogryzione, demony, na kanapie i dookoła było dużo krwi. Cóż, ich też oczywiście zabiłem. Natychmiast poszedłem kupić biel, proszek karbofos (40 rubli) i butelkę z rozpylaczem. Ogólnie zdjąłem listwy przypodłogowe, między ścianą a podłogą były ogromne szczeliny, umyłem całą kupę wybielaczem i wypełniłem cały pokój karbofosem, wystarczyły dwie paczki proszku. Wszystkie ubrania i rzeczy spakowałem do worków na śmieci. Ogólnie niewiele to pomogło, robaki stały się znacznie mniejsze, w ogóle nie były widoczne, ale ugryzły w nocy. Zacząłem kręcić tapety, a tych dziwaków jest cała masa. Kupiłem inny karbofos, zdjąłem tapetę - wyrzuciłem przez okno i potraktowałem karbofosem ścianę i pęknięcia. Później kupiłem mashenkę (10 rubli), utarłem na tarce i wymieszałem z wodą, wypełniając wszystkie pęknięcia. Kupiłem piankę montażową i natychmiast wypełniłem absolutnie wszystkie pęknięcia w mieszkaniu, które mogą prowadzić od sąsiadów. Kupiłem raptora z pluskiew (250 rubli) i zdjąłem tapicerkę z sofy, wszystko dobrze przetworzyłem (o dziwo prawie nie było w sofie, ale na wszelki wypadek). Wszystkie pęknięcia uszczelniono cementem (250 rubli). Posmarowałem wszystko w samochodzie, co jest możliwe (podczas wszystkich zabiegów spałem w łazience, a obficie leczyłem się tanią wodą kolońską (robaki nie tolerują ostrych zapachów). Najważniejsze, żeby nie być leniwym, jeśli wszystko jest zrobione szybko to można się wycofać i odgrodzić od pijanych sąsiadów w wejściu zobaczyłem pluskwę - nie byłem zbyt leniwy i umyłem podłogę wybielaczem.mieszkam tydzień i cieszę się, że robaków nie ma, nikt nie gryzie ( dzika błogość) 🙂 Mieszkanie zostało uratowane, wszyscy zginęli, chociaż smród był okropny.

 

Antylopy Lenyi: 25.09.2016 o 00:34

Dzień dobry wszystkim! Błąd jest mały, ale śmierdzący, mawiali starożytni. Gryzą strasznie. Gryzą naprawdę selektywnie, ja mam pierwszą grupę krwi, mieszkańcy tego samego mieszkania mają inną.Przyjechałem odwiedzić przyjaciół, cierpię i jestem pogryziony, a sąsiedzi - prawie nic. Walczę z owadami (karaluchy i pluskwy) równie skutecznie w różnych lokalach mieszkalnych i różnych regionach kraju według tego samego schematu. 1. Kupuję kawałek kredy „Mashenka” (kupno groszowe). 2. Wkładam go na części (łamię) między kartki papieru (gazety itp.), wałkuję kredą na wierzch wałkiem do ciasta lub szklaną butelką, zamieniając kredę w pył. 3. Powstały pył wsypuję do pojemnika (pustego) spod proszku dla niemowląt (tani zakup w aptece) i zapylam prawdopodobne miejsca, w których gromadzą się pasożyty chmurami wskazanej substancji chemicznej. Karaluchy natychmiast się zatruwają, wypełzają ze wszystkich kryjówek, wspinają się po ścianach i sparaliżowani spadają na podłogę. Ktokolwiek otrzymał niewielką dawkę, pobiegnie, by zarazić inne karaluchy, ponieważ komunikują się, dotykając się nawzajem czułkami i regularnie liżąc je w ustach. Robaki są wolniejsze, ale po zatruciu wypełzają ze swoich schronów na ściany - znak zatrucia. Z reguły pluskwy boją się oświetlenia, ale w narkotykach już niewiele rozumieją i czołgają się po ścianach. Nie zbierasz ich w tym czasie, wiele zarażonych robali powinno dostać się do swoich gniazd i rodzin i zarazić każdego, kto się tam znajduje. Po drodze będą komunikować się z innymi robakami i zarażać je po drodze. Po 3-4 dniach ponownie zapylić pomieszczenie, dotyczy to jaj złożonych wcześniej przez pasożyty. Larwy wyklują się z nich po śmierci rodziców, zatrują się, a ich łańcuch hodowlany zostanie przerwany. Cieszę się, jeśli po zastosowaniu mojej metody radzenia sobie ze złymi pasożytami obudzisz się rano i nie będziesz mieć ukąszeń od pluskwy i pełzających karaluchów. Nie polecam malowania ścian i listew przypodłogowych kredą "Mashenka", paski nie są estetyczne, a pasożyt i tak się do nich dostanie.A wszystkie żywe stworzenia muszą stale oddychać i poruszać się po zapylonej powierzchni dla tych małych stworzeń - to nieunikniona sprawa. Wszystkiego najlepszego i powodzenia w walce z wrogami człowieka, który nie wybiera kraju zamieszkania, płci, narodowości i wieku swojej ofiary.

 

Jasza: 16.11.2016 o 22:39

W mojej wiosce kupiłem ten produkt (Fufanon) w zwykłym sklepie sprzedającym nasiona i nawozy. Pakowanie w 20 rubli. zarządzany. Owady trafiły do ​​nas przez znajomych, wyprowadziliśmy je z pierwszego zabiegu.

 

Olga: 09.12.2015 o 11:00

Dzień dobry. Chcę ci opowiedzieć, jak radziliśmy sobie z pluskwami. Na początku to, czego nie tylko nie próbowaliśmy - tsifoks, karbofos, garść aerozoli. Zaczęli walczyć z całym wejściem, kupili - KUKARACH (cudowny środek). Sąsiadka kupiła w sklepie. Aby jednak uzyskać efekt, zrobili bardzo skoncentrowany roztwór (cała butelka na 1,5 litra ciepłej wody). Powodzenia.

 

Irina: 14.07.2014 o 16:18

Nie wierzę! Myślałem, że się rozwodzą, ale mikrośrodek Xulat naprawdę działa. To jest po prostu magiczne, polecam, ja nadal nie mogę uwierzyć, że nie istnieją, że ten koszmar się skończył! Bardzo dziękuję. Kamczatka.

 

Swietłana: 22.09.2014 o 06:39

Nie można samemu pozbyć się pluskiew za pomocą środków ludowych - zostało to przetestowane na sobie. Walczyłem kilka miesięcy, życia nie było. Pomogło: 1) kupiłem kawałek kredy od karaluchów Mashenka i brakowało mi wszystkich połączeń między panelami, narożników ścian, wszystkich połączeń przy kanapie (gdzie mieszkały robaki), 2) kupiłem 3 puszki ze sprayem Raptor przed insektami, usunąłem całe jedzenie i spryskałem wszystkie meble w mieszkaniu, wszystkie trudno dostępne miejsca, ubrania (potem wszystko wyprałem!). Powtórzone dwa dni później. Voila! Pozbyłem się ich. Radzę.

 

Ciemny: 12.10.2015 o 10:11

W czasie studiów mieszkałem w hostelu. I przydarzyło mi się takie nieszczęście.Naprawdę trudno sobie z nimi poradzić, zajmuje to dużo czasu, wysiłku i nerwów ... Ogólnie kupiłem worki na śmieci i inne plastikowe pojemniki, posortowałem i spakowałem wszystkie rzeczy (i trzeba bardzo dokładnie sortować , ponieważ nie są tak łatwe do zauważenia). Wszystko było w paczkach: książki, ubrania, wszystko co było możliwe. W ten sposób zlokalizowano „obszar”.

Potem się zaczęło ... Każdego wieczoru przed pójściem spać badałem łóżko i wszystko, co mogłem, posmarowałem octem, wędziłem, spryskałem wszelkiego rodzaju chemikaliami „super spray bojowy” (jak tutaj w środku artykułu fotograficznego ) i nic nie pomogło.

Ale udało mi się go pozbyć. Kupiliśmy „dowódcę” z kolegą (też miał taki problem). Myślę, że to lekarstwo na stonki ziemniaczanej, sprzedawane w małej tubie z żółtą nakrętką i warzywami na etykiecie. Rozcieńczyli go wodą, potraktowali pokoje. Poza tym była zima (nie wiem ile stopni, ale zostawiłem otwarte okno i poszedłem na studia, potem noc spędziłem u koleżanki - tak na wszelki wypadek, żeby uchronić się przed tą trucizną, ale sąsiad został spędzić noc w pokoju - żywy). NAPRAWDĘ pomogło, żadnych reklam.

Krótko mówiąc, nigdy więcej ich nie widziałem. Ale mimo wszystko nerwy nie od razu się wyzdrowiały, od czasu do czasu drżały, podejrzewając, że ktoś się czołga ... Krótko mówiąc, to okropne) I może dotknąć wszystkich. Do końca życia pamiętam, jak z nimi walczyłem.

 

Miłość: 28.05.2015 o 01:40

Cześć. Chcę podzielić się tym, jak pozbyliśmy się tego zła. Przyjaciele przywieźli nam pluskwy. Próbowaliśmy wszystkiego, o czym mogliśmy pomyśleć. Po odchwaszczaniu minęły 2-3 dni i znów się wyczołgały. Przez 3 miesiące mój mąż i ja wstawaliśmy w nocy i po prostu je miażdżyliśmy (żeby dzieci nie zostały pogryzione). Wspięli się na wszystko, co możliwe - nie znaleźli murów. Zdarli tapetę, zerwali cokoły, opaski na drzwiach.Traktowali go Combat, Raid, Raptor (fumigator natryskowy i parowy) - wynik zero. Wyrzucili materace, dwie sofy - wydawało mi się, że są wszędzie. Oczywiście było ich znacznie mniej, ale… Kiedy zobaczyłam ugryzienie dziecka, prawie straciłam rozum. Poszedłem do sklepu z narzędziami, kupiłem karbofos (kosztuje około 50 rubli) i Varan. Przenieśliśmy się z dziećmi do dużego pokoju (nie ma dokąd pójść) i otruliśmy je. Smród jest nie do zniesienia. Uszczelnili drzwi od zewnątrz zwykłym polietylenem i taśmą klejącą, aby nie śmierdziało. 3 dni nie weszły do ​​pokoju. Potem umyli wszystko i zrobili to samo z dużym pokojem. Przez półtora miesiąca śpimy spokojnie! Możesz się ich pozbyć, jeśli naprawdę chcesz. Życzę wszystkim powodzenia.

 

Maria: 30.11.2016 o 02:09

Mieszkamy z nimi od 4 lat, nie możemy ich w żaden sposób zabić. Powiedz mi proszę, gdzie jest sprzedawany karbofos? Czy zdarza się to w aptekach?

Elenka: 12.01.2016 o 19:44

Karbofos sprzedawany jest głównie w sklepach typu „Wszystko do ogrodu i ogrodu”. Najlepiej w szklanych butelkach! I rozcieńczyć gęściej niż mówi instrukcja. Nie zapomnij o respiratorze i gumowych rękawiczkach. Moja rada dla Ciebie, Maria: zanim zaczniesz leczyć karbofosem, pamiętaj, że ma on bardzo ostry zapach, a wszystkie rzeczy należy umieścić w szczelnych torebkach. Następnie prać w temperaturze 90 stopni, najlepiej wszystko. A wcześniej zakryj wszystkie pęknięcia i połączenia kitem lub uszczelniaczem!

Mieszkałem z tymi stworzeniami przez 4 miesiące, to straszne. Tak mi żal... 4 lata to za długo. Wyobrażam sobie, ile złożyli jaj, co jest jeszcze bardziej przerażające. Och, Maria, zapomniałem! Po dwóch tygodniach ważne jest ponowne leczenie! A że w pierwszym, że w drugim prześladowaniu trzeba wyjechać na co najmniej 4-7 dni, niestety nie ma innej drogi... To jest karbofos. Powodzenia w tym trudnym zadaniu.Jeśli masz jakieś pytania - napisz, może mogę ci pomóc)) Nawiasem mówiąc, nie radzę dzwonić do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej - są zatrute tym samym karbofosem (lub analogiem - fufanonem).

 

gamma: 09.12.2014 o 22:09

Pytanie: Około 30 lat temu, po przeprowadzce do nowego mieszkania, otrzymaliśmy pluskwy i karaluchy od sąsiadów, którzy nosili ze sobą skażone meble. Obrabialiśmy listwy przypodłogowe, pęknięcia itp. Wynik był pozytywny.

Sześć miesięcy później „atak” powtórzył się, zwiększona koncentracja. Nie ma pluskiew i karaluchów, ale jeśli latem jest wysoka wilgotność, deszcze to uporczywy zapach karbofosu. Czy może minąć 30 lat po aplikacji? Dziękuję Ci.

Anonimowy: 24.06.2015 o 12:27

Podobnie. Zapach karbofosu jest wieczny.

 

Jewgienij: 20.11.2016 o 23:52

Kup "Averfos", "Blokada antylopy", "Powiernik" lub inne profesjonalne narzędzia i truciznę. Nie polecam „Pshikalki” jak „Get”, „Medilis” i podobnych śmieci. Rok dręczony pluskwami. Czego nie zatruli. Kupił prof. oznacza - i pluskwy Khana ...

 

Edwarda: 07.11.2015 o 01:16

Studiował w Petersburgu w SPbGASU, mieszkał w pierwszym hostelu w studio. miasto, pomiędzy Parkiem Lotników a Parkiem Zwycięstwa. Wpadły pluskwy. Wiele pluskiew! Z ulgą wyglądałem jak pomarańcza i cała nakrapiana. Dezynsekcję przeprowadzono dwukrotnie - to nie pomogło! W rezultacie współlokator - mój imiennik - kupił dwa cylindry dichlorwu i rozpylił je po całym pokoju do dołu - wystraszył się, że tak powiem. Wejście do pokoju było jak śmierć). Potem wydarzyło się co następuje: małe stworzenia wyczołgały się z norek i usiadły na ścianach. Złapaliśmy je ręcznie (w żadnym wypadku nie naciskamy - ich koledzy biegają do zapachu krwi) i spaliliśmy. Najciekawsze było inaczej: z tego, co wiem, pluskwa nie jest zwierzęciem rojącym, a pluskwy nie mają naczelnego wodza (jak macica u pszczół).Ale po wydarzeniu z dichlorvos, wraz z drobiazgami, na ściany wypełzły dwa grube stworzenia, bardzo podobne do tych samych błędów, ale 8-10 razy więcej! Po zabiegach dichlorvos i złapaniu wszystkich stworzeń, które były w zasięgu wzroku - do końca studiów nie ugryzł mnie ani jeden błąd!

 

Dmitrij: 02/07/2016 o 18:11

I natknąłem się na ten problem… Dużo Uzbeków mieszka nad nami na 4 piętrze. Mają tam pełny Kildym w mieszkaniu... Jestem na 150% pewna, że ​​przyjechali do nas od nich. Zadzwoniliśmy do tępiciela 2 razy - wynik zero. W efekcie wyrzucili sofę i fotele, znalazłem je za tapetą i obrazem. Spryskałem środek raz w tygodniu jednym, potem drugim („Walka”) - w rezultacie zniknęły.

 

Możesz zostawić swoje przemyślenia i opinie na dole tej strony (w polu komentarzy).

 

 

Komentarze i recenzje:

Do wpisu „Sprawdzone metody niszczenia pluskiew, które wykazały wysoką skuteczność” 8 komentarzy
  1. Ludmiła

    Od wiadomości, że w wynajętym przeze mnie mieszkaniu znaleziono pluskwy (!), wpadłem w prawdziwą panikę. Początkowo próbowali się go pozbyć za pomocą środków ze sklepu, ale wynik był negatywny. Po 5-6 miesiącach koszmar powrócił.Wczoraj nazwany profesjonalistą. Drogie (płatne 3500), ale mam nadzieję pozbyć się pluskiew. Traktowany jakąś mgłą.

    Odpowiedź
  2. Lucy

    Od sześciu miesięcy żyjemy z pluskwami. Zjedz tylko mnie! Bezsenność, psychoza, drażliwość. Ja wariuję 🙁 Mój mąż i dzieci śpią obok mnie i jedzą tylko mnie. Wywołano specjalną usługę już 3 razy! Za każdym razem za 10 tysięcy rubli. Są przetwarzane na różne sposoby: zrobili bomby gazowe i barierę. Nic nie pomaga. Już 4 razy przyjechali, zrobili to za darmo, bo to nierealne, nie rozumiem, skąd się czołgają! Dwa łóżka zostały już wyrzucone - robaki siedziały głęboko w otworach, w których skręcane są śruby. Teraz śpię na materacu na podłodze jak włóczęga. I to nie jest śmieszne. Mamy porządną rodzinę, stale sprzątamy mieszkanie. Co tydzień leję listwy przypodłogowe i dziecięce łóżka octem, a dranie wyłaniają się znikąd i pożerają mnie. Nic nie pomaga!

    Odpowiedź
  3. Irina

    Dzień dobry. Mieszkaliśmy z pluskwami ​​(nie wiadomo skąd się wzięły) przez 3 miesiące i było STRASZNIE. To prawda, że ​​mnie ugryzli tylko od czasu do czasu, gdy go nie było. Ale mam do nich straszną awersję, ledwo mogłem tego znieść. Zadzwonili do SES 2 razy, zatruli Kukarachi, wynik zero! Tutaj przeczytałem recenzję o szamponie dla kleszczy u psów (175 rubli za 250 ml). I kupiłem to. Dodatkowo, kiedy powiedziałem sprzedawcy, dlaczego go kupuję, doradziła ampułki (20 rubli za sztukę, rozcieńczone 1,6 litra). Ja też je kupiłem. Ampułki te są używane (z historii klientów) przez spryskiwanie dywanu (kiedy zwierzęta znikną, a pchły nadal gryzą). Nazywają się „Delcid”.

    Mąż wczoraj rozpuścił całą tę miksturę i posypał wszystko, co możliwe i niemożliwe (prawie nie śmierdzi). Nawiasem mówiąc, po spryskaniu tego roztworu robak umiera w ciągu kilku sekund, a jego ciało staje się puste - roztwór wydaje się go wysuszać.Dzisiaj spaliśmy spokojnie, nie widziałem jeszcze ani jednego robaka, ale nawet jeśli go widzę, mam na stanie butelkę i 3 ampułki. Wszystko to kosztowało mnie 300 rubli.

    Aktualizacja z dnia 28.08.18. Z radością, że te stworzenia już nas nie gryzą, napisałam pozytywną recenzję. Ale sprawy mają się trochę inaczej. Prawda jest taka, że ​​do nas nie docierają, głupio 2-3 sztuki pełzają po ścianie w ciągu dnia! Ale zawsze mam wzniesionego "Deltsida", raz posypałem go robakiem - i wyschło. Wcześniej w komentarzach przeczytałem, jak kobieta całkowicie je zniszczyła za pomocą jednego szamponu (w płytce sufitowej, listwie przypodłogowej, sofie). Podobno były murowane, widziała je i zniszczyła bezpośrednim trafieniem. Wygląda na to, że nie mamy szponów, 2 zostały przez nas zniszczone. Spryskaliśmy wszystko! Do tapety. Ale u nas robaki pozostały najprawdopodobniej w płytkach sufitowych, chociaż również je przetworzyły. Ale zdecydowanie radzę wypróbować szampon i ampułki (ekonomiczne i skuteczne), nagle ktoś pomoże je całkowicie zniszczyć. Powodzenia wszystkim.

    Odpowiedź
  4. Dmitrij

    Oto moja historia o pozbyciu się pluskiew. Wędkarstwo na żywo!

    Na początku lipca zauważyłem kilka guzków na plecach. No trochę komar, pomyśl o tym… Następnego dnia znowu, potem znowu i znowu, tydzień później całe plecy pokryte czerwonymi plamami. Nie było żadnych prawidłowości i ścieżek od ukąszeń, jakby ukąszenia komara, z tą tylko różnicą, że strasznie „swędziało” i nie odchodziło przez 2 tygodnie. Nie chciałem truć, jestem dość wrażliwy na chemię. Byłem wyczerpany, kupiłem nawet generator pary, przeszedłem przez wszystkie „złe” miejsca w mieszkaniu. Przeniesiony do innego pokoju. Więc te stworzenia są strasznie mądre - po pewnym czasie nawet mnie tam dorwały. I tylko mnie ugryzli, nie tknęli mojej żony i syna.

    W mieszkaniu nie widziałem żadnych skupisk i pojedynczych pluskiew, generalnie nigdy w życiu nie widziałem tych gadów. Przeszukałem wszystkie ubrania, meble, materace.Nigdzie nie było śladów. Przez długi czas grzeszyłem w kierunku innych pasożytów, ponieważ ukąszenia nie wyglądały jak ukąszenia pluskiew, jak mówią w Internecie - bez śladów, losowo, a nawet w postaci zaognionych linii (jak to bywa z zadrapań) . Potem jednak pojawiły się te właśnie ścieżki ugryzień. Wtedy nie było wątpliwości. Tylko błędy!

    Nałożyłem KNOW-HOW: na wąski pasek kartonu (1 metr) nakleiłem pasek zwykłej taśmy klejącej i posmarowałem go ścieżką kleju pobraną z pułapki klejowej Gryzunoffa. Umieściłem pułapkę obok łóżka. Samo łóżko zostało odsunięte o 5 cm od ściany, a nogi łóżka również postawiono na kwadratowych kawałkach pułapek na klej z karaluchów. Sam materac został owinięty w folię stretch i nałożoną na niego dwustronną taśmę. Wróciłem do mojego starego łóżka-pułapki i najwyraźniej ci dranie wrócili po mnie.

    Konkluzja: w pierwszych dniach złapałem na pułapkę cztery stworzenia. Wszystkie pluskwy są różnych rozmiarów i kolorów, a także kilka karaluchów, mrówek, kilka małych much i pchła do kupienia. Nikt inny nie został złapany. Śpię tak od dwóch miesięcy - ani jednego kęsa! Chyba nie ma już pluskwy, ale teraz boję się spać bez pułapek 🙂

    Odpowiedź
  5. Olga

    W naszym domu mieliśmy system wentylacji. Dom jest stary, był 4 lata temu. Nie było ogłoszenia. W rezultacie moi sąsiedzi i ja (każdy po cichu) musieliśmy wezwać dezynfektory. Rok temu wyciąłem i wyrzuciłem sofę i ponownie wezwałem specjalistów. Kupiłem sofy, a niecały rok później nagle miałem karaluchy. Znowu wykonałem dezynfekcję, ale moje pluskwy się aktywowały. Przeszedłem przez kanapy, spaliłem wszystko, w czym znalazłem jajka. Dezynfektory mnie rozwścieczają ... Albo „poczekaj, sami umrą”, wtedy sam jestem już winny, a potem jakbyśmy nic z tego nie mieli. Krótko mówiąc, kapety.Powiedz mi, jak się pozbyć? Dziś nawet zobaczyłem i zabiłem robaka w wejściu. W WEJŚCIU! W korytarzu jest ciepło. Latem pokonałem karaluchy, teraz pluskwy. Co robić? Będą biegać od mieszkania do mieszkania. Powiedz mi proszę.

    Odpowiedź
    • Dmitrij

      Nie trzeba zabijać karaluchów. Jeśli wybierzesz między pluskwami ​​domowymi a karaluchami, karaluchy są lepsze. Nie zaprzyjaźniają się z pluskwami, jedzą je i jajka z wielkim apetytem. Ponadto łatwiej jest później usunąć karaluchy - nie są tak małe.

      Odpowiedź
  6. Alyona

    Cześć. Pluskwy pojawiły się gdzieś przed latem tego roku. Na początku myślałem, że to muszka, która gryzie. Ale nie - pluskwy. Zatruli się Fosconem. Kilka dni później wciąż się czołgały i wydawało się, że jest ich więcej. Za kilka dni powtórzymy prześladowania, ale już to zrobię z mężem (kiedyś mój mąż i teściowa zostali otruci). Proszę powiedz mi, kto próbował tego środka Foscon na pluskwy? Tyle, że teściowa została otruta w ten sam sposób i wyjechali (ma prywatny dom). Postaram się chodzić po ścianach z karbofosami (nakręcimy tapetę - mieszkamy w pokoju hotelowym, a raczej ją kręcimy). Życz mi szczęścia i powiedz mi, kto próbował Foscon. Dziękuję Ci.

    Odpowiedź
  7. zły lis

    Po Nowym Roku 2021 pojawili się ci brudni krwiopijcy. Sąsiedzi po cichu otruli, zmieniając meble przed świętami. Żona kupiła kilka butli Blockbuster i machnęła ręką, podobno wyleje pokój, jak śmieci, sam odpadnie. Jest w porządku, nie jedzą jej w nocy, ale żują nas z psem i się nie dusią. Szóstego stycznia zadzwoniłem do znanego profesjonalisty. Przyszedł z systemem „zimnej mgły” i przetworzył pokój, korytarz i kuchnię. Używany „TITAN”. Czuje się jak gaz CS (zassany do głównego korytarza). Wieczorem krwiopijcy już nas nie jedli. Miałem tylko czas, żeby zamieść buff ślepca i zebrać go w torbie.Przed wyjściem wskazał palcem na naszą wytwornicę pary i dodał, że do weekendu paruj wszystkie odosobnione i niezbyt miejsca, w przeciwnym razie jajka zostaną, a robaki znowu zjedzą. Jak dotąd nic się nie dzieje. Jutro będę pracował jak niemieckie Sonderkommando z wytwornicą pary zamiast miotacza ognia. Powodzenia wszystkim w walce z pasożytami 🙂

    Odpowiedź
obraz
logo

© Copyright 2025 bedbug.expertevolux.com/pl/

Korzystanie z materiałów witryny jest możliwe z linkiem do źródła

Polityka prywatności | Warunki korzystania

Informacja zwrotna

mapa strony

karaluchy

mrówki

roztocza